Już pierwsza kwarta pokazała, że to wałbrzyszanie są zespołem lepszym i przede wszystkim lepiej zorganizowanym w defensywie. Do tego ekipa Śląska niemiłosiernie pudłowała w rzutach za trzy punkty i to miało swoje przełożenie na wynik. W 6. minucie było już 15-6 dla gospodarzy. Do końca kwarty Górnik spokojnie kontrolował wydarzenia na parkiecie i po 10 minutach było 25-12. W drugiej ćwiartce oglądaliśmy podobny scenariusz, a po kilku akcjach wałbrzyszanie prowadzili nawet 31-12. Później nieco lepiej zaczęli grać goście i nieco zniwelowali straty, ale i tak przewaga 10 (45-35) punktów do przerwy była po stronie biało-niebieskich.
Trzecią kwartę Górnik zaczął od celnej trójki Pabiana. W 26. minucie po celnej trójce Malesy przewaga wzrosła do 21 punktów (62-41). Śląsk starał się nieco zmniejszać przewagę, a kwartę celną trójką zakończył Bożenko i po 30 minutach było 74-56. Ostatnie 10 minut to niewiele emocji, bo wynik został już rozstrzygnięty wcześniej. W 34. minucie znów mieliśmy 20 punktów przewagi, bo za trzy przymierzył Pabian, ale ostatecznie w końcówce goście nieco zmniejszyli straty i skończyło się na 14-punktowej wygranej.
Górnik Wałbrzych - Śląska II Wrocław 85-71 (25-12, 20-23, 29-21, 11-15)
Górnik: Pabian 19 (12 zbiórek), Malesa 16, Dymała 13 (6 zbiórek), Zywert 12 (9 asyst), Ratajczak 8 (6 zbiórek), Jakóbczyk 7 (5 asyst), Durski 5, Cechniak 5 (10 zbiórek), Jeziorowski 0, Kruszczyński 0.