Początek spotkania był wyrównany, chociaż po trójkach Alterique’a Gilberta i Toddricka Gotchera to goście mieli cztery punkty przewagi. Później do ataku włączyli się jednak Michał Nowakowski i Jakub Musiał, którzy szybko zmieniali sytuację na korzyść słupszczan. Akcje Quincy’ego Forda i Lorena Jacksona sprawiły, że po 10 minutach było 19:16. Gilbert na początku drugiej kwarty znowu dawał prowadzenie zespołowi z Wałbrzycha. Obie ekipy nie prezentowały jednak najlepszej ofensywy. Później to Energa Icon Sea Czarni byli lepsi o cztery punkty po trójce Nowakowskiego, ale w samej końcówce pierwszej połowy po trafieniu Gilberta mieliśmy remis - po 30.
Trzecią kwartę zespół trenera Andrzeja Adamka rozpoczął od serii 0:7, a za ten fragment na wyróżnienie zasłużyli Joshua Patton i Maciej Bojanowski. Gospodarze krok po kroku zmniejszali jednak straty - po trójce Alexa Steina do zaledwie punktu. Dopiero jednak po kilku chwilach do remisu doprowadził Jakub Musiał, a przewagę dawał Nikola Kocović. Po 30 minutach było 50:48. Dzięki rzutom Musiała i Nowakowskiego ekipa trenera Robertsa Stelmahersa uciekała na siedem punktów na początku kolejnej kwarty. To nie był koniec! Trójka Mateusza Dziemby oznaczała nawet 13 punktów różnicy! Górnik Zamek Książ całkowicie zatrzymał się w ataku, a gospodarze grali coraz lepiej. Ostatecznie Energa Icon Sea Czarni wygrali 76:62.
Źródło: Orlen Basket Liga
Energa Icon Sea Czarni Słupsk - Górnik Zamek Książ Wałbrzych 76-62 (19-16, 11-14, 20-18, 26-14)
Górnik: Gilbert 23 (4 zbiórki), Patton 10 (7 zbiórek, 2 bloki), Gotcher 7 (5 zbiórek), Smith 6 (6 zbiórek, 7 strat), Bojanowski 6, Wiśniewski 4, Jakóbczyk 3, Kulka 2 (5 zbiórek), Niedźwiedzki 1, Berzins 0.