Od początku Górnik narzucił swój rytm gry i po niespełna 2 minutach prowadziliśmy 6-2. Później mecz się nieco wyrównał, ale podopieczni Marcina Radomskiego utrzymywali cały czas bardzo bezpieczny dystans. Ostatnie punkty w tej kwarcie zdobył dla miejscowych Ratajczak i po 10 minutach było 24-15.
Początek drugiej ćwiartki był piorunujący w wykonaniu Górnika, bowiem nasi zdobyli sześć punktów z rzędu nie tracąc żadnego. Goście starali się odpowiedzieć, ale zostali skarceni trójkami Wróbla i Jeziorowskiego i po 14. minutach było 36-17. W ostatnich 2 minutach tej kwarty Górnicy jeszcze mocniej nacisnęli i wygrali ten fragment 10-0. Po 20 minutach było 48-27.
W kolejnej kwarcie mecz przebiegał w bardzo spokojnej atmosferze, bowiem zwycięzca został wyłoniony po pierwszej połowie. Goście walczyli ambitnie i o to, by ulec w Wałbrzychu jak najmniejszą liczbą punktów. Górnik natomiast spokojnie kontrolował wydarzenia na parkiecie i w 25. minucie prowadził 60-36. W końcówce nasi znów zagrali szybciej i odskoczyli rywalowi na 71-39.
W ostatniej ćwiartce trwało nadal punktowanie przeciwnika, który odpowiadał skutecznymi akcjami nader rzadko. W 33. minucie przewaga Górnika wzrosła do 41 punktów (83-42). Później nadal systematycznie rosła i ostatecznie skończyło się na 48 punktach różnicy i wyniku 97-49.
Górnik Wałbrzych - Muszkieterowie Nowa Sól 97-49 (24-15, 24-12, 23-12, 26-10)
Górnik: Ratajczak 30 (6 zbiórek), Kruszczyński 19 (5 asyst), Wróbel 15, Spała 13, Jeziorowski 7, Durski 6, Kłyż 3, Makarczuk 2, Krzywdziński 2 (6 zbiórek), Szymański 0, Kaczuga 0.