Wałbrzyszanie zaczęli mecz kapitalnie i po 4 minutach prowadzili 9-0. W kolejnych akcjach nadal stroną dominującą byli biało-niebiescy, którzy prowadzili 17-1. Po 10 minutach Górnik prowadził różnicą 19 punktów 28-9.
Drugie 10 minut gospodarze zaczęli lepiej i choć przegrywali wyraźnie, ambitnie dążyli do zmniejszenia różnicy punktowej. W 15. minucie Górnik prowadził 40-20, ale w końcówce drugiej ćwiartki gospodarze zdołali nadrobić nieco dystansu i przegrywali po 20 minutach 33-46.
W trzeciej kwarcie Górnicy utrzymywali nadal bezpieczną przewagę, a miejscowi nie mieli argumentów, by zbliżyć się na mniej niż 13 punktów (37-50). W ostatnich 5 minutach kwarty wałbrzyszanie znów nieco podkręcili tempo i w efekcie po 30 minutach prowadzili 67-46.
W ostatniej kwarcie trener Arkadiusz Chlebda dał w większym wymiarze czasowym pograć rezerwowym i o mało co nie doprowadziło to do katastrofy, bowiem po kapitalnej serii wrocławianie od stanu 50-69 doprowadzili do wyniku 66-69. Na szczęście Górnik opanował sytuację, choć na nieco ponad minutę przed końcem prowadziliśmy zaledwie 81-78. Ostatecznie wygrana 88-79 stała się faktem.
WKK Wrocław - Górnik Trans.eu Wałbrzych 79-88 (9:28, 24:18, 13:21, 33:21)
Górnik: Bochenkiewicz 24 (11 zbiórek), Niesobski 17 (6 zbiórek, 6 asyst), Wróbel 16 (10 zbiórek), Krzymiński 8, Ratajczak 8 (8 zbiórek), Glapiński 6 (10 asyst), Piros 5, Obarek 4 (5 asyst), Durski 0, Szmidt 0, Ciuruś 0.