Niedziela, 24 listopada
Imieniny: Flory, Jana, Emmy
Czytających: 3750
Zalogowanych: 2
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Bydgoszcz: I liga koszykówki mężczyzn: Fatalna pierwsza kwarta zadecydowała o porażce w Bygdgoszczy

Piątek, 18 stycznia 2019, 11:01
Aktualizacja: 11:27
Autor: PAW
Bydgoszcz: I liga koszykówki mężczyzn: Fatalna pierwsza kwarta zadecydowała o porażce w Bygdgoszczy
Fot. red
Koszykarze wałbrzyskiego Górnika przegrali wczoraj w Bydgoszczy z miejscową Astorią 77–95. O porażce zadecydowała wysoko przegrana (7–22) pierwsza kwarta meczu.

Nasi nie jechali do dalekiej Bydgoszczy w roli faworyta, bowiem zespół Astorii legitymował się bilansem 12-5 i zajmował wysokie 3. miejsce, ale wałbrzyszanie z bilansem 8-9 mieli w pamięci zwycięstwo nad Astorią odniesione w pierwszej rundzie.

Gospodarze dobrze zaczęli mecz i już po 3 minutach prowadzili 8-2. Górnicy grający po raz kolejny bez swojego lidera Piotra Niedźwiedzkiego znów mieli problemy z grą ofensywną. Niestety, do tego doszły błędy popełniane w obronie, która jest najsilniejszą bronią podopiecznych Marcina Radomskiego i na efekty nie trzeba było długo czekać. Kolejne trafienia zawodników gospodarzy spowodowały, że na tablicy widniał wynik 22-4. Ostatni rzut celną trójkę zaliczył Ratajczak i po 10 minutach przegrywaliśmy różnicą 15 oczek (7-22).

W drugiej ćwiartce nadal stroną dyktującą warunki i tempo gry była Astoria, która bardzo szybko wybiła z głowy wałbrzyszanom myśli o zwycięstwie. W 14. minucie było już 35-12 dla miejscowych i różnica klas była tego dnia aż nadto widoczna. W tym fragmencie meczu w Górniku przebudził się nieco Grzegorz Małecki, który starał się wziąć na siebie ciężar zdobywania punktów, co po części mu się udawało, ale przewaga Bydgoszczy wciąż była wysoka. Do przerwy było 50-29 i emocje praktycznie się skończyły.

W trzeciej kwarcie nie mający nic do stracenia Górnicy starali się niwelować różnicę, ale w oczy rzucał się przede wszystkim spory problem z grą w defensywie. Astoria zbyt łatwo zdobywała kolejne punkty. Tę kwartę udało się nieznacznie biało-niebieskim wgrać i zniwelować przewagę po 30 minutach do 16 oczek (70-54).

W ostatnich 10 minutach Astoria nie pozwoliła wałbrzyszanom na rozwinięcie skrzydeł i cały czas kontrolowała wydarzenia na parkiecie, a przewaga oscylowała w granicach 14-20 punktów. W tej kwarcie w Górniku rozstrzelał się Ratajczak, a trener Radomski dał pograć swoim zawodnikom często rotując składem. Ostatecznie Astoria wygrała różnicą 18 punktów.

Statystyki: W tym meczu wałbrzyszanie nie grzeszyli super skutecznością, ale te wskaźniki pozostały na solidnym poziomie: za dwa - 43,0 procent, za trzy - 38,5 procent, rzuty wolne - 84,6 procent. Zespół Astorii jednak mógł się pochwalić niesamowitą wręcz skutecznością w rzutach za dwa punkty (na 37 oddanych 26 było celnych - 70,3 procent skuteczności). Mimo braku Piotra Niedźwiedzkiego minimalnie wygraliśmy walkę na tablicach (28-27). Warto też zauważyć, że w naszym zespole jedno z najlepszych spotkań w sezonie zagrał Marcin Wróbel, co napawa optymizmem przed kolejnymi starciami.

Astoria Budgoszcz - Gornik Wałbrzych 95-77 (22-7, 28-22, 20-25, 25-23)

Górnik: Wróbel 19 (6 zbiórek), Ratajczak 16, Małecki 11, Kruszczyński 10 (5 asyst), Durski 8, Spała 7 (8 zbiórek), Krzywdziński 4, Der 2, Glapiński 0, Jeziorowski 0.

Twoja reakcja na artykuł?

5
50%
Cieszy
0
0%
Hahaha
0
0%
Nudzi
5
50%
Smuci
0
0%
Złości
0
0%
Przeraża

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group