Spotkanie nie zaczęło się dobrze dla wałbrzyszan, bowiem już po minucie przegrywaliśmy 0-5. Później nasi się przebudzili i w 6 minucie po trójce Niesobskiego wyszli na prowadzenie 10-7. Kolejne minuty to dość wyrównana gra i dopiero w ostatnich akcjach udało się wałbrzyszanom zbudować 7 punktów przewagi (15-22).
Drugą kwartę lepiej zaczął Sokół i szybko doprowadził do remisu po 22. Górnik jednak znów złapał odpowiedni rytm i ponownie przejął inicjatywę, co skutkowało tym, że biało-niebiescy w 16. minucie prowadzili 31-25. Gospodarze nie podłamali się takim obrotem sprawy i ponownie doszli wałbrzyszan, a na przerwę schodzili prowadząc 34-33.
Trzecia ćwiartka to gra kosz za kosz i prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. Od 26. minuty to Górnik przeprowadził 3 skuteczne akcje, dzięki czemu odskoczył na 40-46. Na tym jednak emocje się nie skończyły, bowiem Sokół nie zmierzał się poddawać i walczył o każdy metr parkietu. Po 30 minutach Górnicy prowadzili 52-50.
Wreszcie w tej kwarcie świetny początek zanotowali podopieczni trenera Arkadiusza Chlebdy i po celnych rzutach Niesobskiego i Glapińskiego prowadziliśmy 60-53. W 34. minucie po trójce Kwiatkowskiego Sokół zniwelował przewagę do 3 punktów (61-64). W kolejnych minutach utrzymywała się niewielka, kilkupunktowa przewaga naszej drużyny. Za zdobywanie punktów wzięli się nasi liderzy – Niesobski i Glapiński. Na niespełna dwie minuty przed końcem trafił Kalinowski i Górnik prowadził 73-72. Później gospodarze pudłowali z dystansu i zmuszeni byli faulować naszych koszykarzy, którzy skutecznie egzekwowali rzuty osobiste i dzięki temu wygrana Górnika 78-73 stała się faktem.
MKS Sokół Marbo Międzychód - Górnik Trans.eu Wałbrzych 73-78 (15-22, 19-11, 16-19, 23-26)
Górnik: Glapiński 23 (5 asyst), Niesobski 19, Piros 8, Obarek 8, Wróbel 8 (6 zbiórek), Bochenkiewicz 4 (5 zbiórek), Ratajczak 4, Kołaczyński 2, Rzeszowski 2, Durski 0, Ciuruś 0, Krzymiński 0.