Od początku mecz układał się po myśli podopiecznych Arkadiusza Chlebdy. Już po 5 minutach biało-niebiescy prowadzili 12-7. Kolejne akcje to wciąż skuteczne ataki Górników i słaba skuteczność przyjezdnych. Po 10 minutach było 26-14.
W drugiej kwarcie goście starli się niwelować przewagę miejscowych, ale przychodziło im to z wielkim trudem. Górnik cały czas prowadził i można było odnieść wrażenie, że kontroluje wydarzenia na parkiecie. W 17. minucie po skutecznej akcji Suchodolskiego nasi prowadzili 37-23, a po 20 minutach było 47-32.
Trzecia ćwiartka to dalsza dominacja wałbrzyszan. Po 2 minutach tej kwarty przewaga urosła do 20 punktów (54-34). Goście grali ambitnie, ale tego dnia niewiele mieli do powiedzenia w starciu z dobrze dysponowanymi Górnikami. Po 25 minutach gospodarze prowadzili już 60-36. W końcówce tej kwarty Drogbrukowi udało się nieco ten dystans zmniejszyć, ale po 30 minutach Górnik prowadził 70-53.
Ostatnie 10 minut to rozluźnienie w szykach obronnych i stąd wiele skutecznych rzutów i akcji. Górnik zdobywał punkty seriami, a przebudził się zwłaszcza Niedźwiedzki. Bardzo skuteczny tego dnia był też nasz kapitan Rafał Glapiński, który rozgrywał 300 mecz w barwach biało-niebieskich. Kiedy na 3 minuty przed końcową syreną Krzymiński zdobył punkty na 91-73, pojawiła się szansa przekroczenia bariery 100 punktów zdobytych w meczu i wałbrzyszanie tę szansę wykorzystali. Przy dość biernej postawie w defensywie graczy z Kalisza setny punkt dla Górnika zdobył młody Jeziorowski.
Górnik Trans.eu TWS Mazbud Wałbrzych - MKS Drogbruk Kalisz 102-82 (26-14, 21-18, 23-21, 32-29)
Górnik: Niedźwiedzki 23 (16 zbiórek), Glapiński 21 (6 zbiórek, 10 asyst), Niesobski 14, Józefowicz 12 (6 zbiórek), Suchodolski 10, Ratajczak 7 (9 zbiórek), Krzymiński 6, Stochmiałek 5, Iwański 2 (6 zbiórek), Jeziorowski 2, Kołaczyński 0, Rzeszowski 0.