Górnik dobrze zaczął spotkanie i prowadził 4-0. Później jednak do głosu zaczęli dochodzić przyjezdni i po 6 minutach to oni prowadzili 11-6. Wałbrzyszanie jednak nie oddali pola i do końca pierwszej kwarty trwała zacięta walka. Po 10 minutach Polonia prowadziła zaledwie 15-14.
Po skutecznej akcji Niesobskiego, gospodarze odzyskali prowadzenie, lecz to był początek końca Górnika w tym meczu. Kolejne akcje to coraz lepsza gra gości. Wprawdzie w 17. minucie przegrywaliśmy zaledwie 27-28, to końcówka była piorunująca w wykonaniu gości, którzy zdobyli 17 punktów i nie stracili żadnego. Po 20 minutach Polonia prowadziła 48-29.
Trzecia ćwiartka to bardzo spokojna gra Jamalexu. Zespół rywala kontrolował wszystko, co dzieje się na parkiecie, a podopieczni Arkadiusza Chlebdy nie umieli odpowiedzieć skuteczną grą. W efekcie w 26. minucie goście prowadzili 62-39, a kwartę zakończyli przy prowadzeniu 68-41.
Ostatnie 10 minut nie przyniosło wielkich emocji, bowiem mecz został rozstrzygnięty już wcześniej. Trener przyjezdnych dał więcej pograć graczom rezerwowym i to spowodowało, że Górnikowi udało się nieco zniwelować straty, ale przegrana 19 punktami świadczy o tym, kto jest zdecydowanie lepszym zespołem.
Górnik Trans.eu Wałbrzych - Jamalex Polonia 1912 Leszno 57-76 (14:15, 15:33, 12:20, 16:8)
Górnik: Wróbel 12 (6 zbiórek), Obarek 10, Glapiński 8 (6 asyst), Niesobski 8, Krzymiński 6, Rzeszowski 5 (5 zbiorek), Bochenkiewicz 4 (6 zbiórek), Piros 2, Ratajczak 2, Durski 0, Ciuruś 0.