W pierwszej kwarcie tylko początek należał do wałbrzyszan, którzy prowadzili 6-0. Później gra się wyrównała, a wynik najczęściej oscylował wokół remisu. Po 10 minutach miejscowi prowadzili 20-18.
W drugich 10 minutach nadal kibicie oglądali wyrównany pojedynek, który choć nie stał na najwyższym poziomie, to mógł się podobać, bowiem obie drużyny pozostawiały na parkiecie wiele zdrowia. Nasi koszykarze utrzymywali się w grze głównie dzięki skutecznej grze Krzywdzińskiego. Do przerwy był remis po 37.
Decydujące znaczenie w tym spotkaniu miała trzecia kwarta, którą podopieczni Marcina Radomskiego zagrali bardzo dobrze. Podobać się mogła nie tylko skuteczna gra w ofensywie, ale również nasze poczynania defensywne. Górnicy dość szybko odskoczyli na 48-43, a później tylko powiększali tę przewagę i w efekcie po 30 minutach prowadziliśmy 61-49.
W ostatniej ćwiartce wałbrzyszanie bardzo spokojnie kontrolowali wynik i wydarzenia na parkiecie. Przewaga Górnika utrzymywała się niemal cały czas na poziomie 12-16 punktów, a zespół miejscowych nie miał argumentów, ani koncepcji, jak tę różnicę zniwelować. Ostatecznie Górnicy wygrali pewnie różnicą 14 punktów 73-59.
MKS Otmuchów - Górnik Wałbrzych 59-73 (20-18, 17-19, 12-23, 10-13)
Górnik: Krzywdziński 26, Wróbel 15, Kruszczyński 11, Durski 6, Glapiński 6, Kaczuga 5, Ratajczak 4.