Pierwsze minuty były bardzo wyrównane i po 5 minutach na tablicy wyników widniał remis po 10. Końcówka pierwszej kwarty była bardzo udana dla wałbrzyszan, którzy z wyniku po 21 dzięki punktom Kruszczyńskiego, Glapińskiego i Ratajczaka odskoczyli na 21-27.
W drugiej ćwiartce gospodarze dość szybko zniwelowali różnicę punktowa i w 14. minucie było 33-34. Później nastąpił okres bardzo dobrej gry Łowicza i miejscowi wyszli na prowadzenie 40-34. Po 23 minutach Księżak prowadził 49-44, a nasi mieli sporo problemów ze skuteczną grą defensywną.
Początkowe minuty trzeciej kwarty nie były udane dla podopiecznych Marcina Radomskiego. Rywale grali skutecznie i w 23. minucie prowadzili 57-47. Kolejne minuty to mozolna praca wałbrzyszan i systematyczne niwelowanie przewagi przeciwnika. Niestety, ostatnie dwie minuty to znów punktowy zastój biało-niebieskich i w efekcie po 30 minutach było 71-61 dla Księżaka.
Ostatnią ćwiartkę świetnie zaczęli gospodarze, którzy w 34. minucie prowadzili już 15 punktami (76-61). Górnicy jednak nie składał broni i dzięki serii 0-8 zrobiło się 76-69. Po celnych rzutach wolnych Kruszczyńskiego na 35 sekund przed końcową syreną przegrywaliśmy zaledwie 82-86. Miejscowi jednak zachowali spokój i dowieźli zwycięstwo do końca. W ich szeregach świetne zawody rozegrał Dębski, który zdobył 28 punktów, a dzielnie wspomagał go Bojko, autor 21 oczek.
Księżak Łowicz - Górnik Wałbrzych 89-84 (21-27, 28-17, 22-17, 18-23)
Górnik: Ratajczak 19 (6 zbiórek), Kruszczyński 17, Durski 14, Spała 13 (5 asyst), Wróbel 10 (7 zbiórek, 6 asyst), Glapiński 7, Krzywdziński 4, Jeziorowski 0, Kaczuga 0.