Wałbrzyszanie bardzo dobrze zaczęli mecz i po 3 minutach prowadzili 5-0. Później gra się wyrównała, a w 6. minucie po raz pierwszy na prowadzenie wyszli przyjezdni (9-10). Potem goście, głównie za sprawą skutecznych akcji Arabasa, odskoczyli na 8 punktów (11-19). Po 10 minutach to Kotwica prowadziła 22-13.
Na szczęście od początku drugiej ćwiartki biało-niebiescy wzięli się za odrabianie strat. Zaczęli zdecydowanie agresywniej bronić i to przyniosło spodziewany efekt, bowiem między 14 a 18 minutą zanotowali serię 13-0 i wyszli na prowadzenie 36-26. Kotwica jeszcze starała się coś ugrać, ale i tak po 20 minutach Górnik prowadził 40-30.
Przyjezdni dobrze weszli w trzecią kwartę i zdobyli 6 punktów z rzędu. Celna trójka Obarka, który rozgrywał bardzo dobre zawody, na chwilę uspokoiła sytuację, lecz kolejne punkty Pawłowskiego, Djurica i Arabasa doprowadziły do tego, że rywale odzyskali prowadzenie w 26. minucie (48-50). Po 30 minutach w lepszej sytuacji była Kotwica, która prowadziła 55-51.
Ostatnie 10 minut przyniosło sporo emocji. Górnicy dość szybko zniwelowali różnicę punktową i dzięki skutecznym akcjom Obarka, Wróbla i Glapińskiego zaczęli budować przewagę. W 34. minucie prowadziliśmy 62-58. Na 3 minuty przed końcem na tablicy widniał wynik 66-63 dla miejscowych i wszystko wskazywało, że może dojść do dramatycznej końcówki. Tak się jednak nie stało, bowiem gracze gości faulowali naszych koszykarzy, a ci pewne wykorzystywali rzuty wolne i zwiększali przewagę, która na koniec meczu wyniosła 9 punktów.
Górnik Trans.eu Wałbrzych - Kotwica 50 Kołobrzeg 72-63 (13:22, 27:8, 11:25, 21:8)
Górnik: Obarek 22, Wróbel 17 (6 zbiórek), Niesobski 14 (7 zbiórek, 4 asysty), Glapiński 11 (13 zbiórek, 7 asyst), Bochenkiewicz 6 (9 zbiórek), Rzeszowski 2 (5 zbiórek), Krzymiński 0, Ratajczak 0, Ciuruś 0.