Nasi zaczęli mecz od celnej trójki Niedźwiedzkiego, ale szybko tak samo odpowiedział Jankowski. Później mecz był bardzo zacięty, a po 6 minutach mieliśmy remis po 9. W końcówce lepiej zaprezentowali się podopieczni Marcina Radomskiego, którzy od stanu po 14 doprowadzili do 21-14 po 10 minutach gry.
Kiedy w 13. minucie po celnej trójce Dera wałbrzyszanie prowadzili 26-16 wydawało się, że mają wszystko pod kontrolą i będą spokojnie pilnować przewagi. U gości sygnał do ataku dali jednak Jankowski i Flieger i po chwili było już tylko 29-25 dla Górników. W końcówce oba zespoły popełniły trochę niewymuszonych błędów i po 20 minutach to miejscowi prowadzili 37-35.
Grę w trzeciej kwarcie nadal w naszym zespole trzymała głównie dwójka Kruszczyński Niedźwiedzki, których wspierać starał się Der. W 25. minucie gospodarze znów nieco odskoczyli z wynikiem (47-38), ale znów okazało się, że to niewystarczająca przewaga, by zniechęcić rywala do pogoni za wynikiem. W efekcie po 30 minutach Górnik prowadził, ale zaledwie 55-54.
Na rzut Krzywdzińskiego celną trójką odpowiedział Smorawiński i mieliśmy po 57. Gdy w 37. minucie nasz kapitan Rafał Glapiński popisał się skutecznym rzutem za trzy punkty, za dwa trafił Niedźwiedzki, a na tablicy widniał wynik 68-61 dla Górnika, chyba mało kto obecny wczorajszego dnia w hali Aqua Zdroju wątpił, że to biało-niebiescy zainkasują komplet punktów. A jednak stało się to, co najgorsze. Goście przeprowadzili trzy skuteczne akcje w ataku i doprowadzili do remisu po 68. W dramatycznej końcówce nie brakowało emocji. Najpierw rzuty wolne wykorzystał Glapiński, ale odpowiedział celnym rzutem Metelski. W końcówce nasi dwukrotnie spudłowali z dystansu, za to u przeciwnika na linii rzutów wolnych nie pomylił się doświadczony Flieger, a ostatni rzut za trzy punkty Ratajczaka nie doszedł do celu i kolejna porażka Górnika stała się faktem.
Ze statystyk wynika, że zdominowaliśmy walkę na tablicach 49-29 dla Górnika. Oba zespoły miały podobny procent skutecznych rzutów za dwa punkty (45,5-42,9) dla Górnika oraz za trzy punkty (38,6-37,9) dla Górnika. To nie wystarczyło jednak do zwycięstwa, bo wpływ na to miał fakt, że w naszym zespole zaledwie 6 graczy w tym spotkaniu punktowało.
Górnik Wałbrzych - Biofarm Poznań 70-72 (21-14, 16-21, 18-19, 15-18)
Górnik: Kruszczyński 20 (11 zbiórek), Niedźwiedzki 17 (15 zbiórek), Der 13, Glapiński 9 (4 asysty), Krzywdziński 9, Ratajczak 2, Durski 0, Wróbel 0, Spała 0.