Nasi powinni już zapomnieć o triumfie ze Śląskiem i wyjść na parkiet w Tychach po wygraną, bowiem wałbrzyszanie zajmują obecnie 8. miejsce w tabeli z bilansem 12-11 i wciąż walczą o dostanie się do fazy play off. Nie jest żadną tajemnicą, że wiele w tym spotkaniu będzie zależeć od lidera Górnika - Piotra Niedźwiedzkiego, czołowego strzelca ligi, najlepiej zbierającego i blokującego. Liczymy też, że Hubert Kruszczyński utrzyma wysoką dyspozycję, że wesprą ich zawodnicy z drugiego planu, jak Krzywdziński czy Der oraz Ratajczak, który przeplata mecze bardzo udane ze słabymi, a także liczymy na udany powrót po nieobecności w starciu ze Śląskiem, naszego kapitana Rafala Glapińskiego.
GKS Tychy zajmuje w tabeli obecnie 5. pozycję. W pierwszej rundzie w Wałbrzychu Górnik okazał się ekipą lepszą od rywala i pewnie wygrał ten mecz 73-65. GKS ma na własnym parkiecie pozytywny bilans, na który skalda się 8 wygranych i 3 porażki. Tychy to zespół bardzo wyrównany i zbilansowany i w tym tkwi właśnie siła naszego dzisiejszego przeciwnika. Pięciu zawodników ma dwucyfrowe średnie punktowe, a to świadczy o sile drużyny GKS-u.
Początek meczu o godzinie 19.00.