Wałbrzyszanie na początku radzili sobie lepiej - po rzutach wolnych Dariusza Wyki było 5:0. Goście przełamali się po prawie czterech minutach trójką Nicka Johnsona. Skończyło się na serii 0:10 i objęciu prowadzenia. Później spotkanie zdecydowanie się wyrównało. Ostatecznie dzięki zagraniom Jarosława Zyskowskiego po 10 minutach było 14:16. Górnik Zamek Książ zdobywał ponownie przewagę po trójce Janisa Berzinsa. Swoimi rzutami z dystansu dość szybko odpowiadali na to Zyskowski oraz Weathers. Sopocianie uciekali nawet na osiem punktów po rzucie wolnym Mikołaja Witlińskiego. Jakub Schenk ustalił wynik po pierwszej połowie na 35:43.
Zaraz po przerwie drużyna trenera Andrzeja Adamka po trójkach Toddricka Gotchera i Alterique’a Gilberta zbliżyła się na zaledwie punkt. Później Janis Berzins najpierw doprowadzał do remisu, a następnie dawał przewagę wałbrzyszanom. Po trójce Grzegorza Kulki wynosiła ona maksymalnie nawet dziewięć punktów. Ostatecznie po 30 minutach było 64:57. W kolejnej części meczu gospodarze uciekali na 10 punktów po trafieniu Kacpra Marchewki. Ekipa trenera Żana Tabaka walczyła! Po rzutach z dystansu Aarona Besta i Keondre Kennedy’ego przegrywała już tylko dwoma punktami. W kluczowych momentach zespół z Wałbrzycha mógł jednak liczyć na Berzinsa i Gotchera! Ostatecznie Górnik Zamek Książ zwyciężył 83:75.
Źródło: PLK Orlen Basket Liga
Górnik Zamek Książ Wałbrzych - Trefl Sopot 83-75 (14-16, 21-27, 29-14, 19-18)
Górnik: Berzins 18 (9 zbiórek), Gilbert 16, Gotcher 13, Marchewka 10, Smith 5 (5 zbiórek, 4 asysty), Wiśniewski 5 (5 asyst), Kulka 5, Patton 4, Wyka 4 (10 zbiórek, 6 asyst), Bojanowski 3