Otrzymaliśmy wiele telefonów i maili, że osoby chcące wrócić do domu z pracy z Wałbrzycha w kierunku Boguszowa–Gorc, Czarnego Boru i Kamiennej Góry nie mają takiej możliwości.
Już około 12.00 otrzymaliśmy pierwszy telefon, że busy jeżdżące na trasie Wałbrzych-Kamienna Góra mają ograniczone możliwości podróżowania ze względu na wielki korek, który powstał w dzielnicy Sobięcin na remontowanym odcinku trasy Sudeckiej. Z każdą kolejną godziną sytuacja się jeszcze pogarsza, a kierowcy którzy zdecydowali się na jazdę tą trasą, stoją kilkadziesiąt minut w korku, a pasażerowie busów muszą uzbroić się w cierpliwość, bo te jeżdżą nie według rozkładu jazdy.
- Rozumiem, że trwa remont i wylewana jest masa bitumiczna, ale czy to musi być robione w godzinach szczytu? -pyta pan Leszek, który jest kierowcą taksówki. - Przecież tu nic nie odbywa się normalnie. Wszystko jest do góry nogami. To jakaś masakra - dopowiada pan Jerzy, który na busa z Wałbrzycha do Kamiennej Góry czekał ponad godzinę. - Ruch tak naprawdę jest zablokowany w obu kierunkach. Kierowcy stoją w olbrzymim korku i współczuję osobom, które wybrały dziś tę trasę - komentuje pan Maciej.
Tak więc ruch na Sobięcinie jest zablokowany w obu kierunkach, kierowcy stoją w korku i ta sytuacja raczej szybko nie ulegnie zmianie, bo trwa wylewanie masy bitumicznej.