Już wczoraj urzędnicy miejscy, służby porządkowe oraz przedstawiciele przedsiębiorców wypracowali wspólną koncepcję, jak zaradzić problemom związanym z uciążliwością funkcjonowania sklepów nocnych i lokalów gastronomicznych. Urzędnicy otrzymywali w sprawie hałasu, zakłócania ciszy nocnej, pijackich burd oraz dewastowania mienia skargi od mieszkańców Wałbrzycha. Podjęta przed kilkoma tygodniami uchwała Rady Miasta Wałbrzycha miała ten proceder ograniczyć, jednak uderzyła w interesy przedsiębiorców prowadzących lokale gastronomiczne oraz sklepy nocne.
Dziś zaangażowane w sprawę strony podpisały porozumienie,na mocy którego właściciele takich lokali zobowiązują się do zamontowania monitoringu sklepu i jego najbliższego otoczenia, do współpracy z służbami porządkowymi, a więc z policją i strażą miejską oraz z firmami ochroniarskimi, do przestrzegania ciszy nocnej, do utrzymywania porządku w sklepie i w jego bezpośrednim sąsiedztwie, a także do informowania o bieżących zagrożeniach. Służby porządkowe reprezentowane przez policję i straż miejską zobowiązały się na mocy porozumienia do nadzorowania porządku w okolicach tych punktów w godzinach nocnych i do ścisłej współpracy z właścicielami takich lokali. Prezydent Roman Szełemej tymczasem zobowiązał się przedstawić treść porozumienia radnym, a ci podczas jutrzejszej sesji zadecydują, czy uchwałę należy zawiesić na 6 miesięcy, czy też powinna ona funkcjonować według wcześniejszych ustaleń.
- To ma być nasze wspólne działanie dla dobra miasta – mówi Krzysztof Fila z UM w Wałbrzychu. - Wszyscy wiemy, że dochodzi w okolicach takich punktów do pewnych nieprawidłowości i to porozumienia ma zmienić tę sytuację na lepszą, tak aby zadowoleni byli przedsiębiorcy oraz mieszkańcy, którzy sąsiadują z takimi lokalami.
Dagmara Kwaśnik, reprezentująca środowisko przedsiębiorców, podkreśliła, że dobra wola wszystkich stron umożliwiła wypracowanie kompromisu.
- Dobrze się stało, że takie porozumienie zostało zawarte, bowiem dzięki temu ludzie pracujący w naszych sklepach i punktach gastronomicznych nie stracą pracy – mówi Dagmara Kwaśnik.
Prezydent Roman Szełemej uważa, że zawarcie tego porozumienia jest dopiero pierwszym krokiem do wprowadzenia normalności w kwestii funkcjonowania punktów handlowych otwartych w godzinach nocnych.
- Taka sytuacja, jaka panowała dotychczas, nie może mieć nadal miejsca – mówi Szełemej. - Mam nadzieję, że wszystkie strony wywiążą się z tych zobowiązań i za 6 miesięcy wspólnie będziemy mogli powiedzieć, że sprawy idą w dobrym kierunku i widać poprawę.