Ten mecz jest istotny z kilku powodów. Po pierwsze Górnik walczy o awans do fazy play off, a obecnie znajduje się na 9. miejscu i każda wygrana przybliża podopiecznych Marcina Radomskiego do realizacji tego celu. Po drugie rywalem Górnika będzie obecny lider, a na takie mecze niżej notowanego przeciwnika nie trzeba specjalnie motywować. I po trzecie - to chyba najważniejsza kwestia - mecze Górnika ze Śląskiem są czymś więcej niż tylko sportowymi wydarzeniami. Dla kibiców obu kubów, którzy się po prostu nie lubią, to spotkanie ma wyjątkowy charakter. Wiedzą o tym również koszykarze występujący w obu zespołach i zapewne z ich strony możemy liczyć również na 100-procentowe zaangażowanie i walkę o każdy metr parkietu.
Oto, co o wałbrzyskich kibicach powiedział Krzysztof Jakóbczyk, obecnie koszykarz Śląska, ale w przeszłości gracz Górnika:
– Mam bardzo dobre wspomnienia z tamtego okresu. Udało nam się utrzymać w lidze, chociaż nikt nie dawał nam najmniejszych szans, a ja osobiście miałem świetny sezon. Zawsze śledzę losy Górnika i cieszy mnie, że wrócił do 1. Ligi. Wałbrzych z pewnością zasługuje na koszykówkę na wysokim poziomie, bo ma, i zawsze miał, niesamowitych kibiców – mówi Jakóbczyk, który bardzo dobrze wprowadził się do nowej drużyny, zdobywając średnio 13 punktów na spotkanie. – To prawda, a ostatni mecz generalnie nam jako całej drużynie wyszedł znakomicie. Chcielibyśmy grać tak cały czas, ale nie jest to takie proste, zwłaszcza, że teraz czeka nas spotkanie na trudnym terenie z wymagającym rywalem. Musimy podejść do tego meczu z pełną koncentracją, bo jak sięgam pamięcią, to w wałbrzyskim kotle bywa gorąco. (za www.wks-slask.eu)