- Jesteśmy przed jedną z 17 odrestaurowanych kamienic. Tak intensywna rewitalizacja w ciągu ostatnich miesięcy była możliwa, ponieważ w czasie wizyty Premier Ewy Kopacz 27 lipca ubiegłego roku właśnie tu, na Nowym Mieście Pani Premier złożyła propozycję wsparcia rewitalizacji Nowego Miasta. Ta pomoc została skwapliwie przez nas przyjęta. W błyskawicznym tempie przygotowaliśmy dokumentację. Musieliśmy spełnić warunki, aby te wszystkie domy były w 100 procentach komunalne. Do końca roku, do 31 grudnia, musieliśmy wykonać i rozliczyć remonty 17 kamienic w różnych miejscach dzielnicy Nowe Miasto. Obecność Tomasza Siemoniaka, naszego Posła, jest nieprzypadkowa. To z inicjatywy Pana Posła odbyła się ta wizyta w Wałbrzychu, za którą szła decyzja Pani Premier. Na każdym budynku jest tabliczka upamiętniająca tą dla nas, dla mieszkańców ważną wizytę i decyzję - powiedział Roman Szełemej.
Koszt remontu 17 kamienic to kwota ponad 4 100 000 złotych, z czego kwota przydzielona w ramach wsparcia rządowego wyniosła blisko 3 500 000 złotych. Inwestycja była trudna do przeprowadzenia ze względu na krótki czas realizacji zadania oraz na wymóg, aby remontowane kamienice były komunalne w 100 procentach, stąd różne lokalizacje remontowanych obiektów. Odrestaurowane budynki znajdują się między innymi na ulicy Samosierry, Paderewskiego, Staszica, Piłsudskiego czy Kubeckiego. Każdy z budynków, zależnie od wymagań i uwarunkowań, podlegał innemu rodzajowi renowacji. Zakres prac obejmował remont klatek schodowych, piwnic, elewacji, wymianę okien, osuszanie i w niektórych przypadkach remont dachu.
- To był 27 lipca, a wydaje się, że cała wieczność od tego czasu minęła. Prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej i jego ludzie ten czas wykorzystali znakomicie. Decyzja Pani Premier podjęta pod wpływem wrażenia, jakie na niej zrobił Wałbrzych, zaowocowała dobrymi rezultatami. Cieszę się bardzo, że mieszkańcy Wałbrzycha mogą z tych decyzji korzystać. Deklaruję, że sprawy rewitalizacji będą jednym z głównych tematów moich działań parlamentarnych. Będę zabiegał o to, żeby to co poprzedni rząd rozpoczął - wielki program dotyczący trzech miast: Wałbrzycha, Łodzi i Bytomia, żeby to miało swoją kontynuację. Potrzeby są ogromne. Chcielibyśmy, żeby takich odremontowanych domów były nie dziesiątki, a setki. To jest absolutnie szczególne miejsce na mapie Polski i zasługuje na szczególne traktowanie - powiedział Tomasz Siemoniak.
