W sesji, oprócz władz miasta i radnych udział wzięli też wałbrzyscy parlamentarzyści, przedstawiciele spółek miejskich, policji, straży miejskiej, instytucji kulturalno-oświatowych, uczelni, oraz związkowcy i mieszkańcy Wałbrzycha. Do momentu wyboru Przewodniczącego Rady Miasta sesję prowadził radny senior - Stefania Pawełek. Po oficjalnym otwarciu sesji nadszedł czas na złożenie ślubowania przez radnych. Następnie wyłoniona została komisja w składzie: Marek Rząsowski - przewodniczący, Renata Wierzbicka - sekretarz i Henryk Furman - członek komisji, która przeprowadziła tajne głosowanie w sprawie wyboru Przewodniczącego Rady Miasta. Na to stanowisko zaproponowane zostały dwie osoby: Maria Romańska i Artur Torbus, który odmówił ubiegania się o tę funkcję. Ostatecznie po głosowaniu Maria Romańska została Przewodniczącą Rady Miasta Wałbrzycha przy 17 głosach za, 1 głosie przeciw i 6 wstrzymujących się. W sesji uczestniczyło 24 radnych.
Po objęciu stanowiska Maria Romańska jako Przewodnicząca Rady Miasta Wałbrzycha przystąpiła do prowadzenia sesji, której kolejnym ważnym punktem było złożenie ślubowania przez Prezydenta Miasta Romana Szełemeja. Prezydent Szełemej powiedział:
-Nie ma we mnie jakiejś wszechogarniającej radości, bo ona przy tym wyniku ocierała by się o poczucie tryumfu. Jest ogromna odpowiedzialność, mentalny związek z tymi, którzy w tak ogromnej liczbie oddali na mnie głos, pokładając we mnie - wydaje się trudną nawet dla mnie do ogarnięcia - wiarę, że ten konkretny prezydent wszystko w naszym mieście naprawi, zrobi, rozwiąże i to jeszcze w krótkim czasie. To będzie naturalna kontynuacja pracy, którą wspólnie z zespołem realizowaliśmy w ciągu ostatnich 3 lat. Na początku jest to budżet, "Stara Kopalnia", oczywiście drogi, przetarg na odpady komunalne, kontynuacja remontów szkół, to wszystko co się wiąże z codziennym funkcjonowaniem miasta, bez ogromnych projektów, które w jakimś sensie mamy za sobą - mówię przede wszystkim o Aqua-Zdroju i o "Starej Kopalni". Będzie to codzienna praca, żeby mieszkańcom żyło się lepiej, wygodniej. W Wałbrzychu żadna kadencja nie jest łatwa. Myślę, że w naszym mieście wogóle nie ma łatwych zagadnień. To jest trochę tak, że przez 3 lata próbowaliśmy nadgonić 10. To się w jakimś sensie udało, z czego pewnie wynika trochę ten wynik wyborczy. A teraz w ciągu następnych 4 chcemy nadrobić kolejnych 10 lat, bo taki jest mniej-więcej dystans pomiędzy naszym miastem a tymi miastami, którymi się Polska chlubi. Te 4 lata to będzie ciągłe doganianie, a może staniemy się przykładem do pokazania tego co można, co wiara, pasja, determinacja, zespołowe myślenie i chęć wspólnego działania może uczynić. Wielokrotnie pytany o to gdzie jesteśmy przywołuję sytuację sprzed 3 lat - z 11 sierpnia 2011 roku i chciałbym, żeby, co jest nie łatwe, żebyśmy my wszyscy mieli tę umiejętność, zdolność powrotu do tego, gdzie byliśmy jako wałbrzyszanie, nasze miasto 3 lata temu. I gdzie jesteśmy obecnie.
Natomiast w sprawie funkcjonowania Urzędu Miasta Roman Szełemej powiedział:
-Od początku swojej prezydentury mówiłem o tym, że chciałbym, żeby urząd był raczej skromny, raczej mniej liczny, raczej intensywnie merytorycznie pracujący. Taki powinien być. Myślę, że ta prezydentura, która za nami jest, te 3 lata pokazały, że nie zatrudnialiśmy urzędników, raczej redukowaliśmy. Nie ma kancelarii prezydenta, rzecznik pojawił się po wielu miesiącach i jeszcze w dodatku łącząc funkcje, z 3 wiceprezydentów został 1, który dobrze wykonuje swoją pracę, ze współpracy z którym jestem bardzo zadowolony. Nie widzę powodu, żeby nie kontynuować również personalnych rozwiązań. Za chwilę przedstawię główne założenia najbliższych 4 lat i między innymi jest w tym jakby ciągła dążność do tego, żeby urząd był mniejszy, bo z samej rozbudowy urzędu nie wynika, że on działa lepiej, a już na pewno nie wynika zadowolenie mieszkańców.