O szczegółach spotkania mówił Jerzy Krzyżowski, osobiście zaangażowany w tę sprawę. Generalnie chodzi o to, że górnikom, którzy przeszli na emeryturę w latach 1990 i 1991 po dwóch latach obniżono świadczenia emerytalne o 50 procent. Dla górników dołowych nowe świadczenie emerytalne po obniżce stanowiło kwotę od 1 600 do 2 200 zł. Warto pamiętać, że prawa emerytalne nabywali górnicy pracujący 25 lat na oddziałach wydobywczych, co wiązało się z częstymi przypadkami pylicy lub krzemicy. Za ciężką pracę górnicy zostali pozbawieni 50 procent emerytur.
W marcu 2015 roku weszła w życie ustawa o Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Daje ona możliwość przeliczenia świadczeń emerytalnych od nowa. Górnicy na Górnym Śląsku otrzymują już przeliczone emerytury, co miesięcznie daje średnio dodatkową kwotę rzędu 1 500 zł. Na Dolnym Śląsku wygląda to jednak inaczej. Jak powiedział Jerzy Krzyżowski Sąd Okręgowy w Świdnicy i Sąd Apelacyjny we Wrocławiu nie chce rozmawiać z górnikami, nie zgadza się na powoływanie biegłych, nie chce zająć się sprawą przeliczenia emerytur, natomiast wałbrzyski oddział Zakładu Ubezpieczeń Społecznych żąda dokumentów potwierdzających wysokość otrzymywanego wynagrodzenia, których górnicy nie posiadają.
Stąd pomysł na spotkanie w szerszym gronie i próba wypracowania, wraz z prawnikami, którzy na Górnym Śląsku prowadzili z powodzeniem podobne sprawy, wspólnego stanowiska, które umożliwiłoby dolnośląskim górnikom skuteczne ubieganie się o ponowne przeliczenie emerytur i podwyżkę świadczeń. Jerzy Krzyżowski podkreśla, że każdy zainteresowany tą sprawą może a nawet powinien przyjść na organizowane spotkanie, ponieważ tylko wspólne działanie może przynieść korzystne rozwiązania.