Boa666, internauta prowadzący lokalny blog takietomiasto.blox.pl, przedstawia liczne dokumenty świadczące o tym, że odpady składowane w Wałbrzychu przez firmę Mo-Bruk z woj. nowosądeckiego mogą stanowić zagrożenie dla mieszkańców Wałbrzycha. Sprawa zrobiła się na tyle głośna, że temat ten podjęli także reporterzy ,,Celownika” (TVP1).
Interwencją mieszkańców zainteresowała się też posłanka Izabela Mrzygłocka i m.in. w tej sprawie rozmawiała z przedstawicielami Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska.
Z punktu prawnego wszystko jest zgodne, bowiem decyzją Wojewody Dolnośląskiego NR PZ 114/2007 firma Mo-BRUK posiada pozwolenie na składowanie odpadów innych niż niebezpieczne i obojętne o zdolności przyjmowania odpadów ponad 10 Mg na dobę z wydzieloną kwaterą do składowania odpadów niebezpiecznych zawierających azbest. Tyle tylko, że od 2004 roku ponad 20 razy interweniowała straż pożarna – choć w tym przypadku otwartym pozostaje pytanie, czy ognia nie rozniecają złomiarze, którzy w ten sposób chcą odzyskać elementy metalowe ze składowanych tam rzeczy.
Mieszkańcy są przekonani, że azbest oraz umiejscowiony na terenie składowiska Zakład Recyklingu Niebezpiecznych Odpadów stanowi zagrożenie dla ich życia i zdrowia. – Smród tu czuć na okrągło i nic więcej – mówią zbulwersowani. – Wykończy nas to składowisko – dodają.
- Nie można jednoznacznie stwierdzić, że to co śmierdzi, to zabija bądź jest szkodliwie – mówił reporterom ,,Celownika” Zdzisław Kędziora z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Mieszkańcy jednak nie dają za wygraną: - Niech ktoś tu przyjedzie, pomieszka i zobaczy. Nawet jeśli to od razu nie zabija, to kto chciałby żyć w takim smrodzie – żalą się i dodają, że są z tym problemem sami.
Autor filmu: Iglak15
Źródło: http://www.youtube.com/watch?v=9bW4IYJ8rOY