Co prawda, nie wszystkie głosy zostały już policzone, co więcej, nie zostały jeszcze wyliczone proporcje, będące kluczem do podziału miejsc w sejmie, ale niektóre rozstrzygnięcia wydają się oczywiste.
Izabela Katarzyna Mrzygłocka i Jakub Szulc z Platformy Obywatelskiej na pewno zasiądą w sejmie VII kadencji. Z dużym prawdopodobieństwem można powiedzieć, ze dołączą do nich także Monika Wielichowska i Tomasz Smolarz. Gdyby reprezentację Platformy Obywatelskiej uzupełniła jeszcze Agnieszka Kołacz – Leszczyńska, zajmująca piąte miejsce pod względem liczby uzyskanych głosów, to partia mogłaby mówić o zrealizowaniu przedwyborczych planów.
Wydaje się także oczywiste, ze dwa mandaty poselskie zdobędzie Prawo i Sprawiedliwość. Bogdan Święczkowski i Anna Zalewska zdecydowanie przewodzą na liście swojej partii.
Ruch Palikota wprowadzi do sejmu na pewno swoją liderkę Halinę Szymiec – Raczyńską.
Najgorzej wygląda sytuacja Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Teoretycznie, wobec słabego wyniku ogólnopolskiego, partia może nie wprowadzić do sejmu ani jednego posła. Jedynym, ewentualnym kandydatem wydaje się być Marek Dyduch, zdobywca największej liczby głosów. Lewica może stracić miejsce w sejmie z naszego okręgu na rzecz Platformy Obywatelskiej.
W jednomandatowych okręgach wyborczych do senatu sprawa jest już jasna. Zwyciężył Wiesław Kilian z Platformy Obywatelskiej, który zdobył ponad 35 tysięcy głosów. Drugie miejsce zajął Patryk Wild reprezentujący Komitet Wyborczy Wyborców Rafał Dutkiewicz, który otrzymał poparcie ponad 28 tysięcy wyborców. Tej różnicy nie da się już zniwelować, bo do policzenia zostały głosy z mniej niż pół procenta protokołów.