Spotkanie z ekipą z Radomia nasi zaczęli fatalnie, właściwie najgorzej jak tylko można. Po 4 minutach Rosa prowadziła 13-0. Wałbrzyszanie byli bezradni w defensywie, a w ataku pudłowali niemiłosiernie. Po tych słabych minutach wreszcie zaczęliśmy grać skutecznie i to dało efekty, bowiem po 10 minutach Górnik prowadził 23-20. W drugiej kwarcie obie ekipy więcej uwagi poświęciły grze obronnej, a wynik oscylował wokół remisu, bądź minimalnie prowadzili przyjezdni. Po 20 minutach Rosa wygrywała 35-33.
Początek trzeciej kwarty to dobra gra zespołu z Radomia, co zaowocowało wzrostem przewagi do 7 punktów, ale nasi nie złożyli broni i szybko doprowadzili do remisu, a za chwilę wyszli na prowadzenie 51-49. Dzięki zespołowej grze i skutecznym akcjom Glapińskiego, Niesobskiego i Niedźwiedzkiego po 30 minutach Górnicy prowadzili 53-49. Ostatnie 10 minut było bardzo zacięte. Niemal cały czas Górnik prowadził różnicą 4-6 punktów. Rosa starała się jeszcze odwrócić losy tego pojedynku, lecz nasi grali bardzo skoncentrowani i nie dali sobie wydrzeć zwycięstwa.
Górnik Trans.eu TWS-Mazbud Wałbrzych - ACK UTH Rosa Radom 67-62 (23-20, 10-15, 20-14, 14-13)
Górnik: Glapiński 18, Niesobski 14, Niedźwiedzki 13, Suchodolski 7, Józefowicz 6, Rzeszowski 5, Iwański 3, Borzemski 1, Myślak 0.