- Został złożony projekt dotyczący nazwy obwodnicy, by ją nazwać imieniem aleją Rotmistrza Witolda Pileckiego - informuje radny Jerzy Langer. - Na jakiej podstawie ma być rozpisany konkurs, skoro my przyjęliśmy uchwałę, która reguluje tą kwestię. Dlaczego bez decyzji rady miejskiej podejmowane są takie decyzje? Zasługi rotmistrza są olbrzymie i nie wiem, dlaczego to nazwisko komuś przeszkadza.
Sylwia Bielawska, zastępca prezydenta Wałbrzycha, uważa, że konkurs nie stoi na przeszkodzie nazwania obwodnicy imieniem Rotmistrza Pileckiego, a chodzi o to, by dać mieszkańcom szanse na złożenie własnych propozycji. Regulamin konkursu jasno określa zasady, kto może złożyć propozycję i innych kwestii. Chodzi o jawny i transparenty wybór tej nazwy.
Radny Langer uważa, że wniosek o nadanie nazwy powinien zostać rozpatrzony i poddany pod głosowanie Rady Miejskiej.
- Gdyby rada miejska odrzuciła ten wniosek, wtedy można by podejmować inne działania, ale nie rozumiem, czemu ten wniosek miałby nie być głosowany - mówi radny Langer.
- Od października mówiliśmy głośno i wyraźnie, że będzie ogłoszony konkurs dotyczący nazwy obwodnicy - argumentuje Sylwia Bielawska. - Otwarty konkurs ma najwięcej atutów, bo wtedy każdy mieszkaniec ma szansę się wypowiedzieć. Konkurs ma się składać z trzech etapów. Z dniem 31 lipca powinnismy poznać nową nazwę obwodnicy.
Zdaniem radnego Marka Dolata, miasto powinno mieć współczesnych liderów i według niego, obwodnica mogłaby nosić nazwę współczesną.
- Złożę swój wniosek i według mnie takim współczesnym liderem jest obecny prezydent Roman Szełemej - mówi radny.
- Pomysł na ogłoszenie konkursu jest zdrowy i demokratyczny - uważa radna Alicja Rosiak - To słuszne i mądre rozwiązanie, niech mieszkańcy składają własne wnioski, a my powinniśmy się przychylić do ich sugestii.