Dobra postawa gości pod tablicami przy jednoczesnym skutecznym wyłączeniu wysokich zawodników Górnika z gry, dały im nadzieję na sukces. W pierwszej kwarcie gospodarze męczyli się niemiłosiernie. Dobre momenty Glapińskiego i Spały pozwoliły jednak miejscowym kibicom odetchnąć. Gospodarze prowadzili 17:13.
Zdecydowanie gorzej wypadła druga kwarta. Brak skuteczności i determinacja rywala zmieniła wynik na niekorzyść biało-niebieskich. Nerwy udzielały się nie tylko kibicom, ale popełniającym dużą ilość błędów własnych zawodnikom gospodarzy. To była część meczu, o której należałoby jak najszybciej zapomnieć. Porażka 21:27 sprawiła, że do przerwy to goście prowadzili 40:38.
Po zmianie stron Górnik się obudził. To był moment, w którym Hala Mistrzów odfrunęła. Ogłuszający doping i fenomenalna postawa gospodarzy odmieniła losy meczu. Wygrana kwarty 21:6, pozwoliła uspokoić grę. Ostatecznie po twardej walce i mimo wszystko nerwowej końcówce Górnik Wałbrzych pokonuje MKK Gniezno 72:70.
Górnik Wałbrzych - Sklep polski MKK Gniezno 72-70 (17-13, 21-27, 21-6, 13-24)
Górnik: Kruszczyński 19, Glapiński 14 (9 asyst), Ratajczak 11 (7 zbiórek), Spała 8, Krzywdziński 8, Durski 7, Wróbel 5 (13 zbiórek), Makarczuk 0, Jeziorowski 0, Kaczuga 0, Kłyż 0.
