Wszyscy doskonale zdawali sobie sprawę przed tym spotkaniem, że ewentualne zwycięstwo pozwoli biało-niebieskim nie tracić kontaktu z zespołami ze środka tabeli.
Początek meczu należał do naszych. Górnicy grali dość skutecznie w ofensywie i nieźle radzili sobie również w obronie. Tak jednak było tylko przez pierwszych 5 minut. Później do głosu doszli goście, którzy zniwelowali bardzo szybko kilkupunktową stratę i po 10 minutach był remis po 22.
Druga kwarta to momentami katastrofalna postawa wałbrzyszan. Nasi przegrali początek tej kwarty 2-12, rażąc zwłaszcza nieporadnością w ofensywie. Do końca pierwszej połowy Górnik nie potrafił już odzyskać właściwego rytmu meczowego, ale na szczęście koszykarze Astorii też popełniali sporo błędów i po 20 minutach miejscowi przegrywali zaledwie 34-41. W ekipie gości bardzo dobrze radzili sobie Laydych i Gliszczyński. W naszych szeregach lepiej niż ostatnio prezentował się Ustarbowski, a mniej grał Sterenga.
Trzecia kwarta zaczęła się niemal identycznie jak druga ćwiartka. Nasi przegrali początek 2-13 i na tablicy świetlnej widniał wynik 36-54. Wydawało się wtedy, że losy meczu są rozstrzygnięte. Jednak podopieczni Arkadiusz Chlebdy po raz kolejny pokazali, że są drużyną nieobliczalną, która po długich okresach bezbarwnej gry potrafi nagle całkowicie zmienić swoją postawę na parkiecie. Tak było i tym razem. Nasi wzięli się ostro do pracy i przewaga gości zaczęła topnieć z minuty na minutę. Jeszcze przed końcem trzeciej kwarty stopniała do zaledwie 3 oczek (57-60).
Zespół gości zaczął popełniać sporo przewinień i z tego powodu z parkietu musieli zejść wyróżniający się gracze Astorii – Szytenholm i Laydych. To jednak wcale nie zadziałało na korzyść Górnika. Wprawdzie nasi wyszli w czwartej kwarcie na prowadzenie 67-64, ale było to tylko chwilowe prowadzenie. Później znów lepiej prezentowała się Astoria, która uzyskała kilka punktów przewagi. Naszych zawodników było jeszcze stać na doprowadzenie do remisu po 72, ale ostatnie słowo należało do gości z Bydgoszczy.
Górnik Wałbrzych – Astoria Bydgoszcz 75-80 (22-22, 12-19, 23-19, 18-20)
Górnik: Ustarbowski 20 (12 zbiórek), Jakóbczyk 15, Kietliński 12 (6 asyst), Muszyński 8 (5 zbiórek), Pieloch 7, Józefowicz 6 (6 zbiórek, 4 asysty), Nitsche 3, Wróbel 2, Stochmiałek 2, Sterenga 0 (9 zbiórek, 0/7 skuteczność z gry)