Początek spotkania nie zapowiadał końcowego rezultatu, bowiem po blisko 4 minutach przegrywaliśmy 7-8. Do końca pierwszej kwarty trwała wyrównana walka, a celną trójką Krzysztofa Spały zakończyliśmy 10 minut stanem 20-17.
W drugiej ćwiartce nasi koszykarze poczuli się pewniej i zaczęli dominować na parkiecie i z minuty na minutę powiększać przewagę. W 16. minucie było już 33-21 dla Górników, którzy tym razem mieli kilku zawodników równo punktujących. Po 20 minutach niemal wszystko było przesądzone, boweim Górnik prowadził różnicą 19 oczek (46-27), a goście kompletnie nie radzili sobie zarówno w obronie jak i w ofensywie.
W trzeciej kwarcie nasi kontynuowali dzieło zniszczenia. Trafiali Der, Niedźwiedzki, Małecki i w efekcie po 30 minutach było 68-48. W zespole gości nie było gracza, który chciałby wziąć ciężar gry na siebie i w ten sposób próbować odwrócić niekorzystne losy meczu.
Ostatnią ćwiartkę celną trójką zaczął kapitan Rafał Glapiński. Później nasi dali pokaz gry. Trafiali niemal z każdej pozycji, a bezradni koszykarze z Krakowa rozkładali tylko ręce i czekali z utęsknieniem na końcową syrenę. Ostatecznie wygrana różnicą 35 punktów stała się faktem.
Statystyki: Górnik trafiał w tym spotkaniu z blisko 62 procentową skutecznością za dwa punkty i ponad 53 procentową za trzy punkty, więc wynik nie mógł być inny. Tym razem trener Marcin Radomski dał więcej pograć graczom pozostającym nieraz w cienu - Jakubowi Derowi, Tomaszowi Krzywdzińskiemu. Tylko 16 minut na parkiecie spędził lider Górnika Piotr Niedźwiedzki.
Górnik Wałbrzych - AZS AGH Kraków 91-56 (20-17, 26-10, 22-21, 23-8)
Górnik: Niedźwiedzki 16 (6 zbiórek), Małecki 16 (5 asyst), Wróbel 12 (17 zbiórek), Kruszczyński 10 (4 asyst), Spała 9 (6 asyst), Krzywdziński 9, Ratajczak 9, Glapiński 5, Der 5.