Wałbrzyszanie dobrze weszli w mecz w Opolu i prowadzili 4-0. W kolejnych akcjach lepiej prezentowali się miejscowi, którzy zdobyli 9 punktów z rzędu i odskoczyli na 9-4. Do końca kwarty podopieczni Andrzeja Adamka zdołali nie tylko zniwelować stratę, ale wyjść na prowadzenie 29-24. W 15. minucie po trafieniu Margicioka prowadziliśmy 37-30 i wszystko wskazywało na to, że mamy mecz pod kontrolą. Tak jednak nie było. Gospodarze lepiej rozegrali kolejnych 5 minut, a kwartę zakończył celną trójką Kaczmarczyk i do przerwy było 45-42 dla Opola.
W trzeciej kwarcie Opole utrzymywało prowadzenie, a był nawet moment, że miejscowi odskoczyli na 8 punktów (61-53). Kwartę kolejną celną trójką zakończyli gospodarze, a konkretnie Rutkowski i po 30 minutach przewaga Politechniki była pokaźna i wynosiła 9 punków (73-64). W ostatnich 10 minutach rozpoczęła się pogoń Górników za wygraną. Celna trójka Góreńczyka, trafienie Niedźwiedzkiego i kolejna trójka Pabiana spowodowały, że w 36. minucie Górnik odzyskał prowadzenie (81-79). Później oglądaliśmy walkę kosz za kosz. Na 22 sekundy przed końcową syreną trafił Reid i gospodarze prowadzili 86-85. O końcowym triumfie Opola zadecydowały skutecznie egzekwowane w końcowych sekundach rzuty wolne.
Politechnika Opolska - Górnik Zamek Książ Wałbrzych 90-87 (24-29, 21-13, 28-22, 17-23)
Górnik: Jackson 13 (9/10 rzuty wolne), Niedźwiedzki 13 (9 zbiórek), Pabian 10, Durski 9 (6 zbiórek), Kowalenko 8, Góreńczyk 8, Wilk 7, Jakóbczyk 7 (4 asysty), Czempiel 6, Margiciok 4, Dawdo 2.