Środa, 20 listopada
Imieniny: Edmunda, Rafała
Czytających: 4431
Zalogowanych: 2
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Wałbrzych: Co dalej z placem Magistrackim?

Niedziela, 3 czerwca 2012, 13:22
Aktualizacja: Poniedziałek, 4 czerwca 2012, 11:28
Autor: Karolina Kurban
Wałbrzych: Co dalej z placem Magistrackim?
Fot. Karolina Kurban
Dni otwarte Urzędu Miejskiego w Wałbrzychu to nie tylko zabawa podczas występów różnych formacji artystycznych, ale także podjęcie ważnego tematu, jakim jest plan zagospodarowania placu Magistrackiego.

W otwartej dyskusji w aeropagu na pl. Magistrackim wzięli udział: Prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej, reprezentanci Młodzieżowej Rady Miasta, przedstawiciel Stowarzyszenia Rowerowy Wałbrzych, ZDKiUM, urbanista miejski, konserwator zabytków, miłośnicy ekologii oraz mieszkańcy Wałbrzycha. Dyskusję poprowadził Mateusz Mykytyszyn – prezes Fundacji Księżnej Daisy Von Pless.
- Pragniemy, aby w naszym mieście była starówka z prawdziwego zdarzenia, jak w innych większych miastach. Wyłączenie pl. Magistrackiego z ruchu kołowego to dobre rozwiązanie, chociażby ze względów ekologicznych. Więcej kawiarenek wokół ratusza, imprez kulturalnych, tak aby móc przyciągnąć wałbrzyszan do centrum. Alternatywą dla komunikacji samochodowej powinna być dogodna podróż komunikacją miejską w możliwie najbliższe miejsce przy ratuszu – wypowiadali się członkowie Młodzieżowej Rady Miasta.

- Rada Miasta jeszcze w czerwcu ma za zadanie opracować nowy rozkład jazdy. Komunikacja miejska musi odpowiadać potrzebom mieszkańców. Tam, gdzie ludzie chcą jeździć, będą jeździć. Ale tym samym nie mogę zapewnić, żeby autobusy podjeżdżały pod ratusz – mówił przedstawiciel ZDKiUM.

Urbanista miasta, Robert Szymala, stwierdził, że zamykanie ulic to nie jest proces dwu czy trzydniowy. Według niego, ruch kołowy nie powinien być zamknięty całkowicie. Okoliczni mieszkańcy powinni mieć do niego dostęp. Ponadto twierdził, że warto byłoby zagospodarować miejsca parkingowe.
- Promujmy Wałbrzych, zarówno wśród mieszkańców, jak i turystów. Nie pozwólmy, aby drugie już pokolenie po zamknięciu kopalni mówiło negatywnie o Wałbrzychu. Pozwolę przytoczyć przykłady innych miast, w których starówki zachęcają do ich odwiedzania. I tak na łódzkiej alei znajdziemy wielkie sławy aktorskie, a na opolskiej sławy piosenkarskie. Nasza aleja sławić będzie tych wałbrzyszan, którzy uprawiając swoją profesję zasłynęli w przestrzeni publicznej jako wielkie postaci. W Wałbrzychu taka aleja mogłaby się znaleźć na ul. Słowackiego, począwszy od dawnego pedetu. Dla wielu mieszkańców taką aleję stanowi dziś deptak w Szczawnie Zdroju, natomiast wałbrzyski rynek i jego okolice sprawiają wrażenie martwych. Jako niepełnosprawny mieszkaniec ul. Gdańskiej cieszę się, że po remoncie będzie ona zamknięta dla ruchu samochodów, mimo że spowoduje to spore utrudnienia, jakich będę doświadczał na co dzień. Uważam jednak, że interes ogółu jest ważniejszy od interesu jednostki, nawet tej niepełnosprawnej – wypowiadał się pan Zbigniew ze Stowarzyszenia „Nowoczesny Wałbrzych”.

- Wszystkie miasta mają problem z wyludnianiem się centrów. Naturalnie nie mówię, żeby wybudować nową galerię w centrum, ale o takich działalnościach, które by tych ludzi do centrum sprowadziły. Taką aktywnością jest kultura. To się zaczyna dziać. Ludzie muszą się przyzwyczaić do imprez, do centrum musi wrócić życie, nie tylko banków, nie tylko punktów telefonii komórkowej. Mamy Teatr Lalek, mamy Teatr Dramatyczny. Nie odbudujemy życia centrum wybudowaniem starówki. Obserwujemy, że wałbrzyszanie nie utożsamiają się ze swoim miastem. Dopóki nie będziemy patrzeć przez pryzmat, że to miasto jest nasze, nic nie zdziałamy - mówił Wojciech Karczewski, szef miejskiej promocji.

- Nie są nam potrzebne apele, tylko zapaleńcy, miłośnicy miasta, a przede wszystkim mądrzy ludzie - to wypowiedź radnego Piotra Kwiatkowskiego.

Ogłoszenia

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group