Kilku zawodników, pochodzących z innych regionów Polski wyjechało w swoje rodzinne strony z powodu braku środków do życia. Klub nie wywiązuje się z zobowiązań finansowych wobec drużyny. Brak pieniędzy, jak twierdzi dyrektor Janusz Kozłowicz, wynika z tego, ze fiaskiem zakończyły się rozmowy z firmą mającą być sponsorem strategicznym w tym roku. Z nieoficjalnych informacji wiemy, że zawodnicy czekają na zaległe wypłaty do piątku. Czy jednak zdarzy się cud i gracze stawią się w komplecie na sobotnim meczu ze Zniczem Basketem Pruszków?
Trener Arkadiusz Chlebda nie chciał rozmawiać o sprawach organizacyjnych. Stwierdził jednak, że w juniorskim składzie niezwykle trudno będzie o zwycięstwa. – Juniorzy są po prostu słabsi fizycznie i nawet nadrabiając braki niezwykłą ambicją mogą nie wytrzymać konfrontacji z dużo silniejszymi, doświadczonymi przeciwnikami. Tym bardziej, że bez względu na rozwój sytuacji nie będę mógł skorzystać z usług kontuzjowanych Bartłomieja Józefowicza i Adriana Stochmiałka – zakończył trener Górników.
Cóż, jakby nie było, nam kibicom pozostaje wspierać biało – niebieskich do końca sezonu.