Środa, 20 listopada
Imieniny: Edmunda, Rafała
Czytających: 4414
Zalogowanych: 2
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Wałbrzych: Ciężki sprzęt rozpoczął pracę na "65 kilometrze"

Wtorek, 16 sierpnia 2016, 16:21
Aktualizacja: Piątek, 19 sierpnia 2016, 9:15
Autor: Robert Bajek
Wałbrzych: Ciężki sprzęt rozpoczął pracę na "65 kilometrze"
Fot. Robert Bajek
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami dzisiaj na "65 kilometrze" pracę rozpoczął ciężki sprzęt. O przebiegu prac mówił dzisiaj podczas konferencji prasowej Andrzej Gaik – rzecznik spółki XYZ i Piotr Koper, reprezentujący spółkę XYZ.

- Zgodnie z programem spotkaliśmy się tu dzisiaj wszyscy o godzinie 8.00, ale o godzinie 8.00 prace nie zostały rozpoczęte, ponieważ musieliśmy przejść jeszcze wszystkie szkolenia. Poznaliśmy sapera, chemika, mieliśmy szkolenie z energetyki z Tauronu. W związku z tymi szkoleniami prace rozpoczęliśmy punktualnie o godzinie 10.00. Prace cały czas trwają. W tej chwili przekopujemy dwa miejsca. To jest ten domniemany tunel. Wykopano dwa doły: pierwszy o głębokości 4 metrów i 50 centymetrów. W związku z tym, że łyżka koparki tak głęboko nie będzie sięgała, przystąpiono do wykopania drugiego otworu. Może one się w jakiś sposób połączą. Zjechaliśmy tam do około 4 metrów. Jest różnica w gruncie, w ziemi, która jest wydobywana. To są pewne anomalia. Kolejna praca, która trwa w tej chwili to czyszczenie. Zjeżdżamy koparką do poziomu torów kolejowych, chcemy tam natrafić na byłe poniemieckie torowisko, czyli podkłady kolejowe, szyny kolejowe. Tam trzeba zejść jeszcze około 2 metrów. To jest ogrom ziemi, która w tej chwili jest wydobywana. To są pierwsze godziny naszych prac, także tutaj nie możemy mówić o oszałamiających efektach. Te miejsca są bardzo obiecujące. Wczoraj i przedwczoraj prowadzono tu prace georadarami. 6 niezależnych ekip różnymi metodami przebadało ten teren i każde badanie wskazuje na anomalie, być może wskazujące nam jakieś miejsce, w którym jest tunel kolejowy. Co natomiast jest w środku tego nikt nie wie, bo nie ma takiego aparatu, który mógłby to prześwietlić. Prawdopodobnie nie trafimy od razu na cały tunel kolejowy. Będziemy go odkrywali etapami. Kiedy zdejmiemy masę ziemi - to jest 6, 7, może nawet 8 metrów, dojdziemy do góry obudowy tego tunelu i dopiero wtedy będziemy mogli się posuwać dalej, żeby dojść do miejsca, w którym został wysadzony. On na pewno jest w tym miejscu zawalony. Mamy wydruki badań georadarowych i one jednoznacznie wskazują na anomalie. Wszystkie ekipy które tutaj były cały czas to podkreślają. Jesteśmy dobrej myśli, zapał nie gaśnie, praca wre. Wspomaga nas długoletni badacz tych ziem, Tadeusz Słowikowski - powiedział Andrzej Gaik - rzecznik prasowy spółki XYZ, która prowadzi badania.

Natomiast reprezentujący spółkę XYZ Piotr Koper powiedział:

- Na pierwszym przekopie zeszliśmy na 4,5 metra, ale jest bardzo mocna skała i już głębiej nie pójdziemy bez młota, a nie zamierzamy tam kuć. Dlatego przesunęliśmy wykop o 15 metrów w stronę wlotu tunelu. Tam jesteśmy na 5 metrach. Cały czas mamy przemieszaną ziemię, glinę, różny materiał, na pewno nie rodzimy. Jest przy nas cały czas geolog i stwierdza to autorytatywnie. Jesteśmy w pierwszym miejscu a mamy cztery miejsca do sprawdzenia.

Prace na "65 kilometrze" idą zgodnie z planem a o ich efektach spółka XYZ poprzez swojego rzecznika prasowego będzie informować podczas takich jak dzisiejsza konferencji prasowych.

Ogłoszenia

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group