16 sierpnia w nocy wałbrzyscy funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie o kradzieży na stacji paliw przy ul. Wieniawskiego w Wałbrzychu. Zgłaszający przekazali mundurowym rysopis sprawcy oraz numer rejestracyjny pojazdu, którym mężczyzna odjechał z miejsca zdarzenia. Podejrzewany miał dziwnie się zachowywać, być pobudzonym, a to mogło wskazywać, że znajduje się pod wpływem alkoholu, substancji psychotropowych lub odurzających.
Następnie od jednego z mieszkańców dzielnicy Podzamcze policjanci otrzymali informację o dewastacji samochodów przy ul. Palisadowej przez mężczyznę pasującego rysopisem do złodzieja ze stacji benzynowej. Po przyjeździe na miejsce zdarzenia do funkcjonariuszy podbiegł kolejny pokrzywdzony.
Starszy mężczyzna oświadczył, że przed chwilą został pobity i okradziony i wskazał miejsce ucieczki agresywnego mężczyzny. Rysopis podejrzewanego o kolejne przestępstwo zgadzał się z wcześniejszymi ustaleniami policjantów. Funkcjonariusze przy jednej z ulic zauważyli podejrzewanego mężczyznę. Na ich widok zaczął on uciekać i nie reagował na wydawane przez policjantów polecenia.
Funkcjonariusze po kilkudziesięciu sekundach dogonili mężczyznę, który podczas interwencji ciągle był mocno pobudzony i agresywny. Robił wszystko, aby nie dać się zatrzymać funkcjonariuszom, w tym naruszył ich nietykalność cielesną, a także próbował im wyrwać broń palną.
Mężczyzna ostatecznie został przez policjantów obezwładniony. W pewnym momencie funkcjonariusze zauważyli, że zatrzymany wymiotuje i zaczyna tracić oddech. Policjanci podjęli więc czynności resuscytacyjne, a także wezwali na miejsce Zespół Ratownictwa Medycznego. Pomimo przybycia na miejsce dwóch takich zespołów i kilkudziesięciominutowej reanimacji mężczyzny nie udało się uratować.
W tej chwili policjanci Grupy Dochodzeniowo-Śledczej prowadzą czynności pod nadzorem Prokuratora Rejonowego w Wałbrzychu. Przesłuchiwani są pokrzywdzeni oraz świadkowie, a także wyjaśniane okoliczności trzech zdarzeń i tego, co było przyczyną takiego zachowania mężczyzny i jego śmierci.