Wynik meczu jest nieco mylący, bowiem wałbrzyszanie dominowali przez 30 minut i prowadzili po trzech kwartach 55-79. Ostatnią ćwiartkę zdecydowanie wygrali miejscowi i zmniejszyli znacznie tę różnicę punktową, która ostatecznie wyniosła 7 oczek.
Pierwsza kwarta zaczęła się od prowadzenia Górników 0-6. Później nasi utrzymywali kilka punktów przewagi, ale AZS grał ambitnie i w efekcie po 10 minutach było tylko 22-25. Druga ćwiartka to kompletna dominacja Górników, którzy powiększali przewagę z każdą akcją i robili zwłaszcza w ofensywie co chcieli. W 17. minucie po trójce Walskiego było już 32-52. Skuteczne akcje Chidoma, Niedźwiedzkiego, asysty Majewskiego i Kordalskiego zdominowały mecz. Do przerwy było 41-61.
W trzeciej kwarcie już takich fajerwerków ze strony lidera kibice w Krakowie nie oglądali, ale Górnik spokojnie kontrolował mecz i jeszcze nieco powiększył przewagę, by przed ostatnią ćwiartką prowadzić 55-79. To co stało się w ostatnich 10 minutach jest trudno wytłumaczalne. Wprawdzie trener Marcin Radomski wpuścił na parkiet drugi garnitur, ale przegrana kwarta różnicą 17 punktów (33-16) nie powinna się zdarzyć ekipie z takimi ambicjami. Koniec końców kolejna, ósma z rzędu, wygrana Górnika stała się faktem.
AZS AGH Kraków - Górnik Trans.eu Zamek Książ Wałbrzych 88-95 (22-25, 19-36, 14-18, 33-16)
Górnik: Niedźwiedzki 23 (7 zbiórek), Chidom 15 (7 zbiórek, 5 asyst, 5 przechwytów), Durski 11, Kruszczyński 10, Kordalski 10 (11 asyst), Majewski 9 (5 zbiórek, 6 asyst), Sitnik 8, Walski 7 (6 zbiórek), Sobkowiak 2, Kabała 0.