Niski wynik świadczy o tym, ż obie ekipy lepiej radziły sobie w defensywie niż w ataku i tak faktycznie było. Drużyna gości w całym meczu trafiła zaledwie 26 procent rzutów z gry. Od stanu 4-4 wałbrzyszanie zanotowali serię 8-0 i odskoczyli na 12-4. Po pierwszych 10 minutach podopieczni Marcina Radomskiego wypracowali sobie solidną przewagę (19-7). W drugiej ćwiartce nadal Górnik bardzo dobrze bronił i po rzucie Sitnika w 13. minucie prowadził 26-9. Goście starali się nawiązać walkę, ale oprócz skutecznych akcji Mateusza Bartosza brakowało im argumentów i do przerwy było 41-22.
Trzecia kwarta w wykonaniu koszykarzy z Wałbrzycha była fatalna. Przez 10 minut Górnik zdołal zdobyć zaledwie 6 punktów. Na szczęście goście też nie grzeszyli skutecznością i tylko w niewielkim stopniu zdołali zmniejszyć różnicę punktową i po 30 minutach było 47-37. W ostatniej kwarcie Górnicy kontrolowali przewagę i ostatecznie pokonali przeciwnika 57-45.
Górnik Trans.eu Zamek Książ Wałbrzych - Dziki Warszawa 57-45 (19-7, 22-15, 6-15, 10-8)
Górnik: Chidom 13 (13 zbiórek, 6 asyst), Kordalski 13, Niedźwiedzki 8 (8 zbiórek), Sitnik 7, Majewski 6, Durski 5 (6 zbiórek), Walski 3, Stopierzyński 2, Ratajczak 0.