W pierwszej kwarcie od początku lepiej spisywali się goście, którzy trafiali na fantastycznym procencie skuteczności, zwłaszcza rzuty za 3 punkty. Nasi koszykarze mieli słabszą skuteczność, a ponadto popełnili kilka prostych strat, co spowodowało, że po 10 minutach to SKS prowadził 29-19. W drugiej kwarcie nasi mozolnie odrabiali dystans, ale to goście wciąż wyglądali na bardziej zdeterminowanych. Do przerwy Górnicy nieco zniwelowali przewagę rywala i przegrywaliśmy już tylko 46-51.
Trzecia kwarta odmieniła losy meczu. Długo SKS prowadził. Momentami przewaga sięgała nawet 11 punktów i trudno było sobie wyobrazić, że nasi Górnicy będę w stanie odwrócić losy meczu. Ale tak się stało. Końcowe minuty tej ćwiartki to kapitalna postawa Górnika niesionego przez żywiołowo reagujących kibiców, Kwartę celną trójką w ostatniej sekundzie zakończył Góreńczyk i w efekcie po 30 minutach było po 71. Ostatnie 10 minut to był popis podopiecznych Andrzeja Adamka. Nasi świetnie bronili, skutecznie atakowali, a goście stracili wszystkie swoje atuty i mieli olbrzymie problemy ze skutecznością. Górnik zaczął odjeżdżać z wynikiem, by ostatecznie wygrać 97-76.
Górnik Zamek Książ Wałbrzych - SKS Starogard Gdański 97-76 (19-29, 27-22, 25-20, 26-5)
Górnik: Jackson 22 (4 zbiórek, 4 asysty), Pabian 16 (4x za trzy punkty), Góreńczyk 15, Durski 14 (5 zbiórek, 5 asyst), Czempiel 8, Niedźwiedzki 7 (6 zbiórek), Kowalenko 5 (5 zbiórek), Wilk 3, Jakóbczyk 3, Dawdo 2, Margiciok 2, Mindowicz 0.