Pierwsza kwarta była bardzo wyrównana i wałbrzyszanie nie potrafili odskoczyć od rywala. W 7. minucie mieliśmy remis po 15, a kwartę zakończył celnym rzutem Jackson i po 10 minutach było 23-26. W drugiej ćwiartce Poloniści nie zamierzali oddawać pola i dlatego kibice nadal oglądali bardzo zacięte zawody. W 13. minucie znów mieliśmy remis - tym razem po 32. Największą przewagę miejscowi osiągnęli w momencie, kiedy prowadzili 38-33, ale Górnik zdobył 8 punktów z rzędu i zrobiło się 38-41. Do przerwy mieliśmy 42-43 dla Górnika.
Trzecia kwarta zadecydowała o losach tego pojedynku. Bardzo szybko wałbrzyszanie zaczęli budować różnicę. Starał sie wynik utrzymać Kuźkow, ale to było zdecydowanie za mało na rozpędzonych biało-niebieskich. W 25. mniucie po trafieniu Wilka Górnicy prowadzili już 55-45. Kwartę znów celnym rzutem zakończył Jackson i po 30 minutach mecz był praktycznie rozstrzygnięty, bo Górnik prowadził 69-48. W ostatnich 10 minutach emocji zbyt wielu już nie było, bo nasi spokojnie kontrolowali wydarzenia na parkiecie i pewnie dowieźli wygraną do końcowej syreny.
Polonia Warszawa - Górnik Zamek Książ Wałbrzych 64-87 (23-26, 19-17, 6-26, 16-18)
Górnik: Niedźwiedzki 16 (7 zbiórek), Kowalenko 12 (5 zbiórek), Jackson 11, Wilk 10, Dawdo 10 (5 zbiórek), Góreńczyk 10, Durski 8 (6 zbiórek, 5 asyst), Jakóbczyk 8, Han 2 (6 asyst), Margiciok 0, Mindowicz 0.