Górnik źle zaczął mecz i Elektrobud Pruszków prowadził po 3minutach 7-0. Naszą niemoc przełamał celną trójką Bojanowski. Później gra sie wyrównała, a na niespełna dwie minuty przed końcem pierwszej kwarty miejscowi prowadzili zaledwie 15-13. Po 10 minutach było 19-17. W drugiej ćwiartce nasi zagrali o niebo lepiej. Dobry początek i seria 0-8 spowodowała, że prowadziliśmy 19-25. Do stanu po 32 w 18. minucie gra była wyrównana, ale ostatnie 90 sekund to świetna postawa podopiecznych Łukasza Grudniewskiego, którzy za sprawą skutecznych akcji Durskiego i Jakóbczyka doprowadzili do stanu 32-37 do przerwy. W trzeciej kwarcie po 5 punktach z rzędu naszego najlepszego strzelca Górnicy prowadzili w 24. minucie 36-49. Od tego momentu gra się uspokoiła, a nasi kontrolowali wydarzenia na parkiecie, a gospodarze nie mieli armat, by spróbować niwelować różnicę punktową i w efekcie po 30 minutach było 45-61. W ostatnich 10 minutach niewiele sie zmieniło, a właściwie tylko to, że Górnik jeszcze powiększył przewagę i odniósł przekonywujące, bo ponad 20-punktowe zwycięstwo na parkiecie w Pruszkowie.
Elektrobud Pruszków - Górnik Wałbrzych 58-80 (19-17, 13-20, 13-24, 13-19)
Górnik: Zywert 19, Jakóbczyk 18 (6 zbiórek), Malesa 15, Ratajczak 8 (7 zbiórek), Cechniak 6 (9 zbiórek), Bojanowski 5, Podejko 4, Durski 3, Wróbel 2, Koperski 0.