Początek meczu był dość wyrównany, ale wystarczyło kilka skutecznych akcji Górników i w 3. minucie zrobiło się 7-14. Przez pierwszych 10 minut gospodarze dzielnie walczyli, obie ekipy postawiły na ofensywę i w efekcie po pierwszej kwarcie było 27-31. W drugiej kwarcie nasza drużyna złapała odpowiedni balans i zaczęła mocniej bronić i szybko miało to przełożenie na wynik. W 16. minucie było już 31-46. Górnicy grali spokojnie i kontrolowali wydarzenia na parkiecie i do przerwy prowadzili 34-51. Początek trzeciej kwarty należał do podopiecznych Łukasza Grudniewskiego, którzy odskoczyli z wynikiem na 34-58. Miejscowi walczyli dzielnie, ale oprócz Nicka Madraya nie mieli argumentów, a pozostali zawodnicy nie mogli sforsować wałbrzyskiej defensywy. Dysponujący wąską kadrą trener Górników dał pograć w większym wymiarze wszystkim swoim podopiecznym, a Górnik przez cały czas prowadził różnicą oscylującą w okolicach 20 punktów, by ostatecznie wygrać 72-95.
Decka Pelplin - Górnik Wałbrzych 72-95 (27-31, 7-20, 18-18, 20-26)
Górnik: Jakóbczyk 20 (6 asyst), Bojanowski 18, Malesa 13 (6 zbiórek), Ratajczak 12, Cechniak 10 (13 zbiórek), Wróbel 8, Koperski 7 (5 asyst), Durski 5, Zywert 2.