Początek spotkania był wyrównany, a gliwiczanie trzymali się w grze dzięki trafieniom Martinsa Laksy i Łukasza Frąckiewicza. Później jednak gospodarze zanotowali serię 10:0, w której ważnymi zawodnikami byli Maciej Bojanowski oraz Kacper Marchewka. Straty lekko zmniejszył jeszcze Laksa, ale po 10 minutach było 20:12. W drugiej kwarcie przyjezdnych dość szybko na jeden punkt zbliżyli Kacper Gordon i Chris Czerapowicz. Błyskawicznie reagował jednak na to Alterique Gilbert. Po późniejszym rzucie wolnym Dariusza Wyki różnica wynosiła ponownie osiem punktów. Frąckiewicz i Laksa starali się robić wszystko, aby Tauron GTK pozostawało w grze. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 37:30.
Zaraz po przerwie po zagraniu Dariusza Wyki ekipa trenera Andrzeja Adamka prowadziła już 10 punktami. Przyjezdni odpowiedzieli na to… serią 0:8! Po rzutach Kuby Piśli i Martinsa Laksy tracili więc tylko dwa punkty. Teraz spotkanie zdecydowanie się wyrównało. Końcówka tej części meczu należała do gospodarzy - dzięki trafieniom Macieja Bojanowskiego i Ike’a Smitha po 30 minutach było 52:47. W kolejnej części meczu wałbrzyszanie uciekali nawet na 11 punktów po rzutach wolnych Janisa Berzinsa. Zespół trenera Pawła Turkiewicza nie zamierzał się poddawać - dzięki trójce Chrisa Czerapowicza na minutę przed końcem przegrywał tylko pięcioma punktami. W końcówce kluczowe rzuty wolne wykorzystywał jednak Toddrick Gotcher, a Górnik Zamek Książ zwyciężył ostatecznie 70:63.
Źródło: PLK
Górnik Zamek Książ Wałbrzych - GTK Gliwice 70-63 (20-10, 17-20, 17-17, 16-16)
Górnik: Bojanowski 18 (8 zbiórek), Gotcher 17 (5 zbiórek), Gilbert 14, Wyka 6 (8 zbiórek), Smith 5 (5 zbiórek), Patton 5 (6 zbiórek), Marchewka 3, Berzins 2, Kulka 0, Jakóbczyk 0.