Już w 5. minucie wałbrzyszanie otworzyli wynik meczu. Po podaniu Sawickiego do bramki gości po raz pierwszy tego dnia trafił Orłowski. Kilka minut później po dośrodkowaniu Morawskiego do piłki doszedł Orłowski i po raz drugi zmusił do kapitulacji bramkarza gości. Trzeci gol dla Górnika padł w 19. minucie, a jego autorem był nie kto inny jak Orłowski. Festiwal strzelecki trwał nadal i w 33. minucie na listę strzelców wpisał się aktywny Sawicki. Po tym golu nasza defensywa nieco zaspała i Budowlani zdołali zdobyć honorowe trafienie. Po rzucie rożnym najprzytomniej w polu karnym Górnika zachował się Trziska i pokonał Jarosińskiego. Wynik do przerwy ustalił Orłowski i po 45 minutach wałbrzyszanie prowadzili 5-1.
W drugiej połowie na murawie wciąż stroną dominującą byli gospodarze, ale już nie imponowali taką skutecznością jak w pierwszej odsłonie. W 55. minucie po podaniu Mrowca do siatki rywala trafił Orzech. W 68. minucie arbiter podyktował jedenastkę za faul na Sobiesierskim. Niestety, nasz etatowy wykonawca jedenastek – Orłowski – tym razem się pomylił i trafił w słupek. Kilka chwil później Orłowski jednak ponownie wykazał się skutecznością i ustalił wynik całego meczu na 7-1.
Górnik Wałbrzych - Budowlani Lubsko 7:1 (5:1)
Górnik: Jarosiński - D. Michalak, Orzech, Mrowiec, Surmaj (55’ Krzymiński) - Rytko, Morawski, Oświęcimka (57’ G. Michalak), Sawicki (59’ Sobiesierski), Migalski (46’ Tatuśko), Orłowski.