Spotkanie rozpoczęło się z kilkuminutowym opóźnieniem i było rozgrywane w bardzo trudnych warunkach, bowiem w nocy spadł śnieg i to znacznie utrudniało grę obu ekipom.
W 4. minucie groźnie zrobiło się pod naszą bramką, ale na szczęście Derbisz przeniósł piłkę nad bramką. Odpowiedź wałbrzyszan była natychmiastowa, lecz strzał Sawickiego był minimalnie niecelny. Jednak juz następna akcja zakończyła się golem dla biało-niebieskich. W roli głównej wystąpił Orłowski, który uderzeniem głową wyprowadził Górników na prowadzenie. W 13. minucie defensorzy Górnika zablokowali uderzenie Żaka. W 15. minucie gola dla wałbrzyszan zdobył Lenkiewicz, ale znajdował się na spalonym i arbiter gola nie uznał. W kolejnych akcjach nasi atakowali bramkę Rozwoju, lecz bez powodzenia. W 28. minucie aktywny Sawicki zdecydował się na strzał z dystansu, ale Soliński wyłapał to uderzenie. W 32. minucie znakomitą okazję na zdobycie drugiego gola miał najlepszy strzelec Górnika – Orłowski - jednak spudłował z 5 metrów. Już do końca pierwszej odsłony żadna z ekip nie stworzyła stuprocentowej sytuacji do zdobycia goli, choć ambicji nie można drużynom odmówić.
Druga część mogła zacząć się znakomicie dla gospodarzy, ale po podaniu Oświęcimki pogubił się w polu karnym Lenkiewicz i akcja spełzła na niczym. Kolejnych kilkanaście minut nie obfitowało w ciekawą grę. Mecz toczył się w środkowej strefie i brakowało składnych akcji z obu stron. W 62. minucie meczu trener Rozwoju dokonał dwóch zmian, co miało ożywić poczynania gości. Z każdą minutą murawa wyglądała coraz gorzej i to miało wpływ na postawę piłkarzy. W 71. minucie Rozwój był bliski doprowadzenia do wyrównania, ale po strzale Kuna Derbisz zdołał wybić piłkę na rzut różny. Goście w tym okresie meczu osiągnęli przewagę, czego efektem sporo stałych fragmentów gry, z którymi na szczęście radzili sobie defensorzy Górnika. Kilka minut później znów skuteczną interwencją popisał się młody golkiper wałbrzyszan, który sparował uderzenie z rzutu wolnego Tkocza. W 77. minucie głową uderzył Gielza, ale paradą popisał się Derbisz i w ten sposób zażegnał niebezpieczeństwo. Rozwój starał się atakować coraz śmielej i odważniej, ale gra obronna Górnika wyglądała bardzo dobrze. W końcówce nasi przeprowadzili dwie groźne kontry, lecz nie zakończyły się one powodzeniem. W doliczonym czasie gry jeszcze swojej szansy szukał Tkocz, ale pewnie broniący Derbisz obronił jego zbyt anemiczne uderzenie.
Górnik Wałbrzych – Rozwój Katowice 1-0 (1-0)
Górnik: Derbisz - D. Michalak, Wepa, Stolarczyk - Figiel, Lenkiewicz, Oświęcimka, Sawicki, G. Michalak - Orłowski, Bonisławski (79’ Radziemski)
