Podopieczni Grzegorza Chodkiewicza przegrywali po pierwszych 10 minutach różnica 9 oczek, 19:28. W drugiej odsłonie, głównie za sprawą Marcina Sterengi oraz Sławomira Buczyniaka (razem 16 punktów w tej części meczu), wałbrzyszanom udało się nawiązać różnorzędną walkę pod obiema tablicami i nieoczekiwanie wyjść na prowadzenie 29:28. Na przerwę biało-niebiescy niestety, po ładnych akcjach Huberta Mazura, schodzili ze stratą 3 oczek.
W trzeciej kwarcie obie ekipy miały duży problem ze zdobywaniem punktów, ale wałbrzyszanie zagrali wręcz tragicznie. Tylko 4 zdobyte punkty w ciągu 10 minut świadczą o wielkiej niemocy naszej ekipy w meczu ze Spójnią. Koszykarze ze Stargardu Szczecińskiego nie zagrali dużo lepiej, ale uciekli naszemu zespołowi na 9 oczek. Niestety czarna seria górników trwała przez czwartą kwartę, w której to gospodarze odskoczyli nawet na 21 punktów. Spójnia przewagę utrzymała do końcowej syreny ostatecznie wygrywając 82:62.
Spójnia Stargard Szczeciński - Górnik Wałbrzych 82:62 (28:19, 15:21, 10:4, 29:18)
Spójnia: Mazur 15 (2x3), Grzegorzewski 13, Stokłosa 13 (1x3), Grudziński 11, Soczewski 8, Bodych 7 (1x3), Polowy 5, Koszuta 4, Filip 4, Koziorowicz 2, Molenda 0, Ulchurski 0
Górnik: Sterenga 21 (1x3, 12zb.), Buczyniak 11 (1x3), Bierwagen 9, Matczak 8 (1x3), Józefowicz 6 (2x3), Stochmiałek 2, Ratajczak 2, Grzywa 2, Jakóbczyk 1