Poniedziałek, 23 grudnia
Imieniny: Jana, Wiktorii
Czytających: 5087
Zalogowanych: 0
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Wałbrzych: I liga koszykówki: Największą atrakcją meczu była…taczka

Sobota, 12 marca 2011, 20:31
Aktualizacja: Niedziela, 13 marca 2011, 9:17
Autor: PAW
Wałbrzych: I liga koszykówki: Największą atrakcją meczu była…taczka
Fot. PAW
Koszykarze wałbrzyskiego Górnika ulegli w kolejnym meczu I ligi Zniczowi Pruszków 71–119. Nie wynik był dziś jednak najważniejszy. Koszykarski Górnik stoi na skraju przepaści, a kibice przywieźli ze sobą taczkę, którą chcieli wywieźć członków zarządu klubu.

O tym, że sytuacja finansowa w koszykarskim Górniku nie jest dobra, wiadomo od dawna. To, co jednak dzieje się w ostatnich dniach zakrawa na kpinę. W dzisiejszym meczu przeciwko Zniczowi Pruszków do protokołu meczowego wpisanych zostało 8 koszykarzy Górnika, z czego dwóch (Bartłomiej Józefowicz i Adrian Stochmiałek) wcale nie pojawiło się na parkiecie. Ze Zniczem rywalizowała więc szóstka graczy. Zawodnicy Górnika, którzy pochodzą spoza Wałbrzycha (Łukasz Muszyński, Łukasz Grzywa, Jakub Kietliński, Mateusz Nitsche, Marcin Wróbel) opuścili Wałbrzych z powodu zaległości finansowych, jakie klub ma względem nich.

Na mecz przeciwko Zniczkowi kibice Górnika przyszli zaopatrzeni w taczkę, którą chcieli wywieźć członków zarządu klubu oraz byłego prezesa PZKosz. Romana Ludwiczuka. Na szczęście, obyło się bez incydentów.

Sam mecz bez historii. Znicz dysponował szerszym składem. Zawodnicy z Pruszkowa byli znacznie mocniejsi fizycznie od wałbrzyskiej młodzieży wspomaganej przez Marcina Sterengę i Marcina Kowalskiego.

Po 6 minutach goście prowadzili 4-12. Później ten dystans stale się powiększał i po 10 minutach na tablicy świetlnej widniał wynik 12-29. Druga kwarta należała do Damiana Pielocha, który w tym okresie aż cztery razy trafił za trzy punkty. Górnicy grali bardzo ambitnie, ale trener Chlebda nawet nie mógł stosować rotacji zawodników mając ich do dyspozycji sześciu. Po dwóch kwartach 37-61.

Trzecia kwarta była podobna do dwóch wcześniejszych. Nadal ton wydarzeniom nadawali goście, którzy bardzo często decydowali się na rzuty z dystansu oraz efektowne akcje. Po 30 minutach 49-90. W 33. minucie pękła setka (51-100). Mimo braku sił, gracze Górnika walczyli bardzo ambitnie. W końcówce meczu rozluźnieni przyjezdni pozwolili na nieco więcej wałbrzyskiej młodzieży, a szczególnie Murzaczowi, Pawlikowskiemu i Ratajczakowi. Ostatecznie goście wygrali 117-71.

Po meczu Marcin Sterenga powiedział:

- Trudno mówić o mobilizacji w takim meczu. Ta sytuacja w klubie dzieje się niejako za naszymi plecami. Żyjemy z dnia na dzień i wierzymy, że coś zmieni się na lepsze.

Górnik Wałbrzych – Znicz Pruszków 71-117 (12-29, 25-32, 12-29, 22-27)

Górnik: Pieloch 16, Kowalski 15, Ratajczak 14, Murzacz 10, Pawlikowski 10, Sterenga 6.

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group