Początek meczu był piorunujący w wykonaniu Górników i po niespełna 4 minutach prowadziliśmy 11-2. Kotwica jednak przetrwała trudny okres i przeszła do ofensywy, a w ich szeregach w pierwszej kwarcie nie do zatrzymania był Kurpisz. Od stanu 18-8 dla Górnika, biało-niebiescy stanęli i mieli problemy ze skutecznością, a goście świetnie trafiali za trzy i w efekcie po 10 minutach było 20-23. Druga ćwiartka udowodniła, że obie ekipy prezentują bardzo podobny poziom i potencjał. Wynik oscylował wokół remisu lub prowadziła nieznacznie ekipa z Kołobrzegu. Był moment, że Kotwica odskoczyła na 30-41, ale Górnik dość szybko zniwelował tę różnicę i do przerwy było 39-43.
Trzecia kwarta była kapitalna w wykonaniu podopiecznych Łukasza Grudniewskiego. Zwłaszcza naszych koszykarzy należy pochwalić za grę w ataku, bowiem w okresie 10 minut zdobyli aż 32 punkty. Wprawdzie jeszcze w 24. minucie przegrywaliśmy 50-55, ale wtedy coś zaskoczyło w grze miejscowych. Od stanu 60-61, Górnik zanotował serię 9-0 i zrobiło się 69-61, a po 30 minutahc było 71-63. W ostatniej kwarcie wałbrzyszanom długo udawało się utrzymywać różnicę punktową i bezpieczne prowadzenie, ale niesamowity tego dnia Nelson trafiał z niemal każdej pozycji i to w dużej mierze głównie dzięki jego popisom goście doprowadzili do stanu 86-84 dla Górnika. Końcówka była nerwowa, ale nasi nie dali wyrwać sobie wygranej i pokonali rywala 95-92.
Górnik Wałbrzych - Kotwica Kołobrzeg 95-92 (20-23, 19-20, 32-20, 24-29)
Górnik: Dymała 19 (7 zbiórek), Malesa 18 (10 zbiórek), Jakóbczyk 14, Niedźwiedzki 12, Pabian 11 (7 zbiórek), Zywert 10 (9 zbiórek, 10 asyst), Cechniak 6, Durski 5, Ratajczak 0, Kruszczyński 0.