Zamek powstał pod koniec wieku XIII, za czasów Bolka I, księcia świdnicko-jaworskiego. We władaniu książąt piastowskich pozostał do 1392 roku – wówczas na mocy układu sukcesyjnego przeszedł pod władanie korony czeskiej. W latach 90. XV wieku stanowił własność króla czeskiego i węgierskiego Władysława Jagiellończyka, a od 1509 roku dzierżawę rodziny Hoberg (późniejszych Hochbergów), która prawa własności do zamku uzyskała w roku 1605.
Książ stanowi konglomerat różnych stylów architektonicznych – począwszy od romańskiego, poprzez gotycki, barokowy, na eklektycznym z początku XX wieku kończąc, co bardzo dobrze widać na bryle budowli – wszak każde skrzydło powstało w innym stylu. Warto tu nadmienić, iż zamek skończono budować dopiero w 1923 roku, wówczas wieża została zakończona odpowiednia kopułą, stąd na zdjęciach sprzed tego okresu widoczna jest zdecydowanie niższa. Obecnie liczy 47 m od podstawy.
Reprezentacyjne - i do chwili obecnej budzące zachwyt - jest skrzydło barokowe zamku, powstałe na przełomie XVII i XVIII w. za czasów Maximiliana Hochberga. Stąd też największą, dwukondygnacyjną salę, utrzymaną w stylu baroku wiedeńskiego, nazwano imieniem inicjatora budowy. W sali Maximiliana zachowało się oryginalne malowidło zdobiące plafon pędzla słynnego praskiego malarza Schefflera. Do chwili obecnej można także podziwiać pięć balkonów: trzy przeznaczone były dla orkiestry, pozostałe dwa wychodziły z prywatnych apartamentów książęcych. Ciekawostkę stanowią stojące na kominkach puchary z orłami piastowskimi. Niejeden zwiedzający zachodzi w głowę, jak to możliwe? Wszak sala powstała za czasów panowania rodziny niemieckiej… Uchylimy rąbka tajemnicy: otóż owe puchary są rekwizytami z filmu ,,Hrabina Cosel” – tak pięknie wkomponowały się w tło sali, iż pozostawiono je jako dekorację.
Zdjęcia, jakie dziś są zaprezentowane, ukazują zamek do pocz. lat 20. XX w. O tym, co działo się tu później, napiszemy za tydzień.