Przed ostatnią kolejką zmagań w grupie C wałbrzyszanki były już pewne gry w ćwierćfinale, ale mimo to nie odpuściły i zagrały koncertowo zwyciężając niepokonany do tej pory Uniwersytet Warmińsko-Mazurski aż 9:0 (bramki: Anita Turkiewicz 2, Ewa Cieśla 2, Klaudia Fabova, Marcjanna Zawadzka, Jagoda Szewczuk, Karolina Ostrowska, Julita Głąb). Zawodniczką tego meczu została wybrana Julita Głąb, ale na pochwały zasłużyła cała drużyna, która zapewniła sobie tym zwycięstwem pierwsze miejsce w grupie i w starciu o miejsce w pierwszej czwórce zmierzyła się z z Uniwersytetem Szczecińskim.
Ćwierćfinał rozpoczął się nie po myśli PWSZ, bo przeciwniczki szybko objęły prowadzenie 2:0 i choć Klaudia Fabova zdobyła gola kontaktowego, to dwa kolejne trafienia szczecinianek sprawiły, że do przerwy dość niespodziewanie wałbrzyszanki przegrywały 1:4. Druga połowa przejdzie do historii naszego zespołu jako jeden z najpiękniejszych przykładów przebudzenia i prawdziwej remontady w wykonaniu podopiecznych trenera Kamila Jasińskiego. Bramki Klaudii Fabovej (MVP meczu), Julity Głąb, Oliwii Rapackiej i Marcjanny Zawadzkiej dały drużynie PWSZ prowadzenie 5:4, ale to jeszcze nie był koniec emocji w tym spotkaniu. Gol z przedłużonego rzutu karnego Uniwersytetu Szczecińskiego pokazał, że rywalki nie zamierzają się również poddawać i o wyniku meczu musiały zadecydować rzuty karne! Te lepiej wykonywały wałbrzyszanki i po wygranej 5:4 zameldowały się w najlepszej czwórce turnieju w Poznaniu, gdzie zmierzą się dziś o 10.00 z Uniwersytetem Gdańskim!
Źródło: AZS PWSZ Wałbrzych