Przez pięć minut pierwszej kwarty oglądaliśmy wyrównany bój i wtedy "zaskoczyła" Kotwica, która odskoczyła z wynikiem na 13-6. Górnik później zniwelował różnicę, ale kwartę celną trójką zakończył Jakubiak i było 25-20. W drugiej ćwiartce gospodarze najwyższą przewagę osiągnęli w 17. minucie, kiedy prowadzili 36-25. Wałbrzyszanie mieli problemy ze skutecznością, ale udało się im nieco poprawić wynik i do przerwy Kotwica prowadziła 39-32.
W trzeciej kwarcie nadal stroną dyktującą warunki gry i spokojnie kontrolującą przewagę byli gospodarze. Nasi zawodnicy grali dzielnie, ale nie mieli tego dnia argumentów, by ograć Kotwicę. Przełamanie nastąpiło w połowie trzeciej kwarty, kiedy Górnicy zaczęli świetnie bronić i wreszcie trafiać i w efekcie szybko zniwelowali straty i po rzucie Ratajczaka za trzy punkty wyszli na prowadzenie 46-47. Do końca kwarty oglądaliśmy znów zacięty bój, a kwartę celną trójką zakończył Kutta i miejscowi prowadzili po 30 minutach 57-54. W ostatniej ćwiartce Kotwica niestety dość szybko odskoczyła na 8 punktów (65-57) i mimo usilnych starań biało-niebieskich wyniku nie udało się już odwrócić i porażka 79-71 stała się faktem. Decydujący piąty mecz już w środę w Wałbrzychu.
Kotwica Kołobrzeg - Górnik Wałbrzych 79-71 (25-20, 14-12, 18-22, 22-17)
Górnik: Niedźwiedzki 19 (12 zbiórek), Malesa 15, Dymała 12, Pabian 8, Durski 5, Cechniak 4, Ratajczak 3, Kruszczyński 2, Jakóbczyk 2, Zywert 1.