Świetnie ten mecz rozpoczęli goście, którzy po akcji 2+1 Toddricka Gotchera prowadzili już 0:5. Gospodarze odpowiedzieli na to… serią 8:0 - po trójce Raya Cowelsa już mieli przewagę! Spotkanie było teraz wyrównane, chociaż po kolejnej akcji Gotchera wałbrzyszanie uciekali na cztery punkty. Ostatecznie dzięki zagraniu Josha Pattona było 16:22. W drugiej kwarcie Mattias Markusson oraz Souley Boum szybko doprowadzili do remisu. Później drużyna będąca aktualnie na prowadzeniu zmieniała się właściwie co rzut. Kolejna trójka Bouma dała MKS prowadzenie 44:41 po pierwszej połowie.
Zespół trenera Borisa Balibrei rewelacyjnie wszedł w trzecią kwartę - serią 11:0 dzięki trafieniom Raya Cowelsa oraz Mattiasa Marksussona. Po później akcji Bouma różnica wynosiła już 13 punktów. Straty starali się zmniejszać rzutami z dystansu Dariusz Wyka i Grzegorz Kulka. Ostatecznie po 30 minutach było jednak 63:53. Joshua Patton i Toddrick Gotcher w kolejnej części spotkania zmniejszali straty do zaledwie pięciu punktów. Późniejsza trójki Alterique’a Gilberta jeszcze poprawiała tę sytuację - dawały nawet Górnikowi Zamek Książ prowadzenie! Amerykanin trafiał kluczowe rzuty również w następnych minutach i to dzięki niemu Górnik Zamek Książ zwyciężył 79:74!
Najlepszym strzelcem gości był Alterique Gilbert z 23 punktami i 6 asystami. Souley Boum zdobył dla gospodarzy z 22 punktami, 4 zbiórkami i 4 asystami.
MKS Dąbrowa Górnicza - Górnik Zamek Książ Wałbrzych 74-79 (16-22, 28-19, 19-12, 11-26)
Górnik: Gilbert 23 (6 asyst), Wyka 18 (13 zbiórek), Gotcher 16 (7 zbiórek), Bojanowski 7, Patton 6, Kulka 5 (5 zbiórek), Wiśniewski 2, Marchewka 2, Berzins 0, Jakóbczyk 0.
Źródło PLK