Pierwsza kwarta wczorajszego meczu miała bardzo wyrównany charakter, co zapowiadało emocje do końcowej syreny. Miejscowi po 10 minutach prowadzili zaledwie 21-20, a świetnie w ich szeregach prezentowali się Adranowicz i Kaczuga. W drugiej kwarcie zarysowała się przewaga zespołu z uzdrowiska, który nadal grał z niezłą skutecznością, ale poprawił grę w defensywie i w efekcie po 20 minutach było 42-33. W kolejnej kwarcie świdniczanie prowadzeni przez Pawła Domoradzkiego starali się głównie za sprawą dobrej gry Sieńki niwelować nieco różnicę, ale Szczawno nie pozwoliło gościom na nabranie rozpędu i po 30 minutach było 62-55. W ostatniej kwarcie zespół prowadzony przez Bartłomieja Józefowicza pokazał na co go naprawdę stać, odskoczył z wynikiem i odniósł przekonywujące zwycięstwo.
MKS Basket Szczawno-Zdrój - Ingerhome Polonia Świdnica 86-69 (21-20, 21-13, 20-22, 24-14)
MKS: Kaczuga 21, Adranowicz 16, Makarczuk 11, Niziński 10, Józefowicz 9, Kosior 9, Stankiewicz 7, Kołaczyński 3, Sulikowski 0, Frankiewicz 0.
Polonia: Sieńko 19, Słobodzian 11, Rejek 11, Pałac 9, Dymarski 8, Kaczmarczyk 6, Soboń 3, Kostek 2, Cisek 0, Hałdaś 0, Połeć 0.