Mecz zaczął celną trójką zawodnik gości Woodard. Po dwóch minutach goście prowadzili 5-0, a niemoc Górnika przełamał wreszcie Wyka. W 4. minucie po celnej trójce Mazurczaka goście prowadzili 10-8. Do końca tej kwarty Wilki prowadziły różnicą kilku punktów i po 10 minutach było 18-20. W 13. minucie po celnym rzucie Gilberta Górnicy doprowadzili do remisu po 23, ale po chwili trójką poczęstował nas Woodard i znów goście prowadzili. W 14. minucie po trafieniu Wyki wreszcie wyszliśmy na prowadzenie (28-26), ale nie trwało to zbyt długo i szczecinianie za chwilę odzyskali prymat. Do końca pierwszej połowy oglądaliśmy wyrównane i zacięte widowisko i po 20 minutach było 42-44.
Trzecia kwarta miała podobny przebieg do dwóch wcześniejszych. Wynik często oscylował wokół remisu, a prowadzenie można powiedzieć przechodziło z rąk do rąk. W 27. minucie kolejną celną trójką popisał się Mazurczak i goście wyszli na prowadzenie 60-57. Po 30 minutach Wilki wypracowały 5 punktów przewagi (68-63) i stały na lepszej pozycji przed ostatnią ćwiartką. Górnicy podjęli jeszcze rękawicę i dzielnie walczyli, ale widać było duże doświadczenie ekipy gości i to doświadcznie oraz indywidualne akcje spowodowały, że to Szczecin mógł cieszyć się z wygranej.
Górnik Zamek Książ Wałbrzych - King Wilki Morskie Szczecin 72-82 (18-20, 24-24, 21-24, 9-14)
Górnik: Gotcher 18 (4 zbiórki), Wyka 12, Gilbert 10 (8 asyst), Patton 9 (5 zbiórek), Marchewka 8, Kulka 8, Berzins 5 (5 zbiórek), Bojanowski 2 (4 zbiórki), Durski 0, Wiśniewski 0.